Przez najbliższe dwa lata Warszawa będzie współdecydować o najważniejszych problemach świata związanych z pokojem międzynarodowym. Wpływ ONZ na światową politykę jest jednak coraz bardziej ograniczony.

Polska została wybrana na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa w głosowaniu przeprowadzonym 2 czerwca ubiegłego roku. Kandydatura Warszawy uzyskała poparcie 190 krajów. Do Rady na najbliższe dwa lata weszły też m.in. Kuwejt, Peru i Wybrzeże Kości Słoniowej.


Polska będzie teraz reprezentować w Radzie państwa Europy Środkowej. Prezydent Andrzej Duda zapowiadał w czerwcu, że Warszawa będzie chciała przede wszystkim naciskać na przestrzeganie prawa międzynarodowego.

- Będziemy reprezentowali naszą część Europy, nasz region, ale będziemy dbali o wszystkie kwestie związane z pokojem na świecie. Cały czas pod tym samym hasłem, które wygłosiłem w ONZ w 2015 roku w czasie mojego pierwszego wystąpienia - pokój przez prawo, prawo międzynarodowe jest gwarancją miedzynarodowego pokoju. Przestrzeganie tego prawa międzynarodowego gwarantuje, że będzie pokój na świecie i liczyć powinna się właśnie siła prawa a nie prawo siły - mówił prezydent 2 czerwca.

Rada decyduje o najważniejszych sprawach związanych z pokojem na świecie i w praktyce może nakładać sankcje na państwa członkowskie. Większość działań ma jednak niewielki wpływ na losy świata. Co ważniejsze rezolucje często są wetowane przez stałych członków, głównie przez Rosję i Chiny.

To szósty raz, gdy nasz kraj wchodzi w skład Rady Bezpieczeństwa. Ostatni raz Polska była członkiem Rady w latach 1996-1997.

mod/Polskie Radio - IAR