Kolejny żenujący popis Marka Kondrata. Od pewnego czasu aktor mieszka w Hiszpanii. W tym czasie zdążył najwidoczniej znienawidzić swoją Ojczyznę na tyle, by w rozmowie z „Wyborczą” powiedzieć o Polakach:

Z piwnicznego okienka wynurzył się łeb narodu, ale tułów wciąż pozostał w piwnicy. Zablokował się i nie chce wyjść. Ci otwarci, lepiej wyedukowani chcą być częścią świata, ale co zrobić z tamtymi?”.

Polacy są dla niego zbyt mało postępowi, ponieważ nie jeżdżą za granicę. Dalej jest tylko gorzej. Kondrat mówi bowiem:

Poprawność jest czymś pożytecznym. Jak siedzimy przy stole, to – za przeproszeniem – nie puszczamy bąków…”.

W tym momencie stwierdza, że to Polska jest stołem, przy którym do takich zachowań dochodzi.

dam/wyborcza.pl,niezalezna.pl