O. Paweł Gużyński OP, znany polski dominikanin często zabierający głos w sprawach publicznych, skomentował homilię wygłoszonym w Białymstoku przez ks. Jacka Międlara. Pytany przez "Wirtualną Polskę" o jego propozycję "chemioterapii bezkompromisowym narodowo-katolickim radykalizmem" stwierdził, że "te słowa to zupełny obłęd. Oceniając je w świetle chrześcijańskiego porządku życia duchowego wyglądają na objaw choroby umysłu, serca i duszy".

Według Gużyńskiego nie jest niczym dziwnym, że kleryk o takich poglądach ukończył seminarium. - Ks. Międlar mógł się więc wykazywać patriotyczną postawą i robił dzięki temu dobre wrażenie, nie zdradzając się ze swoimi prawdziwymi, radykalnymi poglądami - powiedział dominikanin.

Zakonnik uznał też, że ze strony kurii białostockiej potrzeba czegoś więcej, niż "przepraszam". - Samo "przepraszam" tu nie wystarczy. Po części dla usprawiedliwienia kościelnych władz mogę powiedzieć, że nie są one sprawne w kontaktach z mediami. Księża generalnie mają złe nastawienie do mediów i źle o tych mediach myślą - stwierdził. 

kad/wp.pl

<<< OTO 12 TAJEMNIC CHRZEŚCIJAŃSTWA KTÓRE RZUCIŁY NA WYZWANIE WSPÓŁCZESNEJ NAUCE!!! >>>