"Nie zamierzamy słuchać Pana prezydenta Andrzeja Dudy" zapowiada Katarzyna Lubnauer zapowiadając wyjście posłów w trakcie Zgromadzenia Narodowego. Znieważenie głowy państwa to kolejny element ośmieszenia obchodów 550-lecia parlamentaryzmu.

"Od 2,5 roku mamy do czynienia z agonią parlamentaryzmu, mamy do czynienia z wygaszaniem opozycji, z kneblowaniem nas, zastraszaniem przy pomocy wysokich kar finansowych. W związku z tym kpiną jest ochodzenia 550-lecia parlamentaryzmu w momencie, w którym ten parlamentaryzm chce się zakończyć" - mówiła po posiedzeniu klubu Lubnauer.

Według nieoficjalnych informacji posłowej tej partii mają opuścić salę sejmową chwilę przed rozpoczęciem przemówienia Andrzeja Dudy.

Symboliczny gest pokazania pleców Prezydentowi Rzeczypospolitej w takim dniu to nie tylko obraza samego Andrzeja Dudy, ale także znieważenie ogromnej rzeszy Polaków, którzy zdecydowali się oddać na niego głos. Mimo, że totalna opozycja wielokrotnie próbowała uzuprować sobie prawo do "Polaków po swojej stronie" to jednak takie zachowanie może okazać się dla odbiorców czystą profanacją.

13 lipca w polskim politycznym życiu trwać będzie wojna na chamstwo i obrazę pięknej historii demokracji w Polsce. O zwycięstwo walczyć będzie Nowoczesna ze swoim "sprzeciwem" na sali i Platforma Obywatelska z "uroczystym posiedzeniem" na Foksal.

mor/RMF24.pl