Goszcząc w porannej rozmowie Polsat News rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że w obecnej chwili rząd nie planuje wprowadzać kolejnych obostrzeń po 17 stycznia, kiedy przestaną obowiązywać restrykcje wchodzące dziś w życie.

Rzecznik resortu zdrowia mówił o ograniczeniach, jakie będą obowiązywały w noc sylwestrową. Podkreślił, że za nieprzestrzeganie restrykcji grozić będą mandaty.

- „Mówimy tutaj przede wszystkim o pewnym grupowaniu się ludzi. Oczywiście imprezy nie będą takie jak co roku widzieliśmy, chociażby na zatłoczonych placach, gdzie organizowane były koncerty, ale zagrożenie pewnego grupowania się ludzi było, stąd policja ma to narzędzie” – mówił.

Zaznaczył, że możemy wychodzić na zewnątrz, aby zaspokajać swoje życiowe potrzeby, nie wolno jednak gromadzić się w większych grupach.

Odnosząc się do sondaży, z których wynika, że większość Polaków chce stosować się do zaleceń, Andrusiewicz stwierdził, że jest to sygnał napawający optymizmem. Powodem do optymizmu jest również to, w jaki sposób Polacy podeszli do obostrzeń w święta. Dodał jednak, że niepokoją relacje ze stoków narciarskich.

W kwestii nowych obostrzeń po 17 stycznia rzecznik MZ poinformował, że „na razie nie ma takich planów”.

kak/PAP