Czy można wierzyć w "wymuszone" przeprosiny? Cóż, chyba niekoniecznie. Czy przeprosiny Klaudii Jachiry za "Bób, hummus i włoszczyznę" są cokolwiek warte w sytuacji, gdy w dalszym ciągu uderza w wartości święte dla milionów Polaków? Wątpliwe... 

Mimo to politycy Koalicji Obywatelskiej, którzy wpuścili taką osobę na swoje listy, próbują przekonywać, że z ich strony wszystko jest w porządku, gdyż odcięli się od jej wybryków. Takiego zdania jest np. poseł Sławomir Nitras. 

"Jarku, po co kłamiesz? Przecież się odcięliśmy. Odcięła się Kidawa-Błońska, odciąłem się ja, odcięło się wielu innych"-stwierdził polityk PO-KO. To jednak jeszcze nie wszystko. Nitras przyznał, że Jachira przeprosiła za "Bób, hummus i włoszczyznę", ponieważ... została do tego "zmuszona". Zmuszona, dodajmy, przez bohaterskich polityków PO-KO... 

"Zmusiliśmy panią Jachirę do tego, aby za te niemądre słowa przeprosiła"-podkreślił. 

Na te słowa ostro odpowiedział redaktor naczelny portalu TVP Info, Samuel Pereira, który zwrócił uwagę, że kandydatka PO-KO do Sejmu, owszem, przeprosiła, ale tylko za wybryk pod pomnikiem upamiętniającym polskich bohaterów, podczas gdy ma na sumieniu również inne skandaliczne "happeningi". 

"Pośle @SlawomirNitras, proszę nie wprowadzać ludzi w błąd. PO odcięła się, a Jachira przeprosiła TYLKO za „Bób hummus włoszczyzna”. NIKT nie przeprosił za: kpiny z osób chorych psychicznie; drwiny ze znaku krzyża i ofiar Smoleńska; przyklejanie swastyki do polskiej flagi"-napisał Pereira na Twitterze.

yenn/Twitter, Fronda.pl