Spór Polski z Unią Europejską w przedmiocie praworządności przyciąga uwagę nie tylko mediów ogólnokrajowych, ale także niemieckiej prasy regionalnej. Opisuje ona spór o praworządność, jako egzystencjalny i zagrażający UE. Nierzadko gazety regionalne postulują rozwiązania znacznie bardziej radykalne niż media ogólnokrajowe. 

"Narracja, że prawo UE musi podlegać prawu narodowemu, nie może pozostawać w obiegu do czasu, gdy PiS wygra dzięki temu przyszłe wybory" - czytamy na ten temat w regionalnej gazecie z Moguncji (Mainz) "Allgemeine Zeitung".

"Nie wystarczy już też odmowa płatności z UE. Dawno nadszedł czas, by ożywić Europę dwóch prędkości, a właściwie umieścić ją na torze" - czytamy dalej. "Jedynie powstanie rdzenia Europy pozwoli obronić demokrację i państwo prawa, znieść jednomyślność, wzmocnić Parlament Europejski i przyjąć nową geostrategiczną rolę wobec osłabionych USA i obezwładniających Chin" - piszę dziennikarze Allgemeine Zeitung.

Warto przy tym odnotować, że spełnienie ich postulatów (m. in. zniesienie jednomyślności i wzmocnienie Parlamentu Europejskiego) wiązać się będzie de facto z powstaniem federacyjnego państwa europejskiego w "rdzeniu Europy".

"W tym fundamentalnym sporze z Polską Merkel słusznie zauważyła, że obie strony powinny ostudzić zapał i wezwała do dialogu. Jej ostrzeżenie mówi o uzasadnionej obawie, że Polska mogłaby zablokować ważne projekty unijne, takie jak pakiet klimatyczny" - piszą z kolei Stuttgarter Zeitung i Stuttgarter Nachrichten. W ocenie publicystów tych gazet, styl uprawiania polityki przez Merkel polegający na robieniu małych kroków idealnie pasuje do sporu z Polską. Podkreślają, że tego stylu wkrótce zabraknie.

"Rhein-Zeitung" z Nadrenii-Palatynatu podkreśla z kolei, że dialog powinien pozostać podstawowym sposobem rozwiązywania sporów w takiej organizacji, jak UE. Zaznacza także, że strategia Merkel wobec Węgier i Polski polegająca na dużej cierpliwości okazała się ostatecznie "mizerna".

"Jeśli jednak członek takiej Wspólnoty, jak teraz Polska, podważa zasadę UE, że dla wspólnych korzyści jednoczy się pod jednym systemem prawnym, muszą nastąpić surowsze reakcje niż te, które w czwartek miały miejsce ze strony kanclerz Angeli Merkel" - czytamy.

Realistyczne podejście wyrażono w bawarskiej gazacie "Nordbayerischer Kurier". "Unia kształtuje się ostatecznie w ciężkiej walce o najlepsze kompromisy" - czytamy w gazecie.

"Nie należy się spodziewać, że Polska tak szybko się ugnie. Ale jest zbyt wiele do stracenia, by dążyć do eskalacji na pełną skalę" - również realistycznie zauważa "Ludwigsburger Kreiszeitung".

"Wśród wielu Europejczyków narasta gniew z powodu rosnących cen energii. Rządy UE muszą szybko coś wymyślić. W przeciwnym razie protesty żółtych kamizelek we Francji dwa lata temu mogą być przedsmakiem tego, co czeka narody europejskie" - czytamy dalej.

jkg/deutsche welle