- O współpracy Michała Tuska, syna b. premiera Donalda Tuska, z należącymi do Amber Gold liniami lotniczymi OLT Express dowiedziałem się z gazet - zeznał w poniedziałek przed komisją śledczą b. funkcjonariusz ABW.

Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15) pytał na jakim etapie prowadzenia czynności operacyjnych funkcjonariusze ABW w Gdańsku dowiedzieli się, że w spółce lotniczej OLT zależącej od Amber Gold został zatrudniony syn ówczesnego premiera - Michał Tusk.

- Ze źródeł operacyjnych nie było takiej informacji - zeznał b. funkcjonariusz ABW.

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) stwierdziła, to jest nieprawda i są na ten temat nawet jawne notatki. Świadek powiedział, że nie zna takich notatek.

Rzymkowski zwrócił uwagę, że o pracy Michała Tuska dla linii OLT informowała prasa. - Jakby mnie pan zapytał, skąd posiadłem tę wiedzę, odpowiedziałbym panu tak: dowiedziałem się o tym z gazet - powiedział świadek.

Świadek przyznał, że jego przełożony poinformował i "musiało to być już po wszczęciu śledztwa, czyli najwcześniej w lipcu 2012 r.", że prokuratura już wszczęła lub wszczyna w innych wątkach, niedotyczących wątku finansowego, odrębne śledztwo. "I mamy się wstrzymać ze swoimi działaniami operacyjnymi ściśle w ramach postępowania karnego prowadzonego przez delegaturę ABW w Gdańsku" - zeznał świadek dodając, że polecenie takie przekazał mu zastępca dyrektora delegatury.

- Dostałem wprost polecenie, że prokuratura sobie nie życzy, by w tym zakresie prowadzić jakiekolwiek czynności operacyjne i zostało mi powiedziane, że jeśli będziemy się tym zajmować dostaniemy zarzuty za utrudnianie śledztwa. Zrozumiałem, że takie jest stanowisko prokuratury"- dodał świadek.

mod/polskie radio - iar, pap, fronda.pl