Najbogatszy Czech, miliarder Petr Kellner zginął w katastrofie śmigłowca na Alasce. W katastrofie zginęło 5 osób. Służby wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Ofiary to uczestnicy wycieczki narciarskiej, ich przewodnicy oraz pilot.

Katastrofa miała miejsce w sobotę 27 marca.

Helikopter przyleciał na lodowiec Knik na Alasce, po czym runął na ziemię. Śmierć Kellnera została potwierdzona przez należącą do niego grupę inwestycyjną.

Pozostałe ofiary to przewodnik Gregory Harms, mieszkaniec Czech Benjamin Larochaix oraz dwóch mieszkańców Alaski, Sean McMannany i 33-letni pilot Zachary Russell. Do katastrofy doszło około 80 km od Anchorage, największego miasta Alaski.

Uczestniczy lotu wybierali się na wycieczkę heliskiingową. Heliskiing to sport ekstremalny polegający na jeździe na nartach po nieoznakowanych szlakach, do której narciarze udają się za pomocą helikoptera.

Majątek Kellnera był szacowany na 17,5 mld dolarów. Pieniędzy dorobił się na prywatyzacji przedsiębiorstw w ramach transformacji ustrojowej.

jkg/onet