Donald Trump udzielił pierwszego wywiadu telewizyjnego po przegranych przez siebie wyborach prezydenckich. Przeprowadziła go jego synowa, Lara Trump. Link do wywiadu zamieściła na Facebooku, a post został natychmiast usunięty przez administratorów.

- „I tym samym jesteśmy o jeden krok bliżej do Roku 1984 Orwella”

- napisała Lara Trump po tym, jak Facebook usunął jej post z linkiem do wywiadu z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Dziennikarka opublikowała screen mejla, w którym administratorzy portalu wyjaśnili swoją decyzję.

- „Zgodnie z blokadą, którą umieściliśmy na kontach Donalda Trumpa na Facebooku i Instagramie, dalsze treści publikowane głosem Donalda Trumpa zostaną usunięte i spowodują dodatkowe ograniczenia na koncie”

- czytamy.

Ostatecznie post jednak przywrócono.

W wywiadzie Donald Trump mówił o nierównych standardach, jakie media społecznościowe stosowały w czasie ostatniej kampanii prezydenckiej. W ocenie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych wolność prasy odeszła do przeszłości.

- „Media społecznościowe stały się tak skorumpowane, że ludzie już im nie wierzą. Stały się dokładnie tak samo skorumpowane jak media [tradycyjne – red.]. Nie mamy już wolności prasy. To straszne, co mówię, ale nie mamy już wolności prasy”

- podkreślił.

Odnosząc się do obecnej polityki Stanów Zjednoczonych Trump stwierdził, że najpewniej cieszą się z niej Chiny i Rosja.

- „Myślę, że Chiny są teraz bardzo zadowolone, podobnie zresztą jak Rosja i wiele innych krajów, kiedy patrzą na to, co się dzieje i oczom nie wierzą”.

Pytany, czy Amerykanie mogą mieć nadzieję na jego start w kolejnych wyborach, Trump stwierdził:

- „Miejcie nadzieję. To mogę wam powiedzieć”.

kak/BBC, wPolityce.pl