Lokalny konflikt wokół zbliżających się wyborów do Moskiewskiej Dumy Miejskiej przerodził się w ciągu kilku dni w najważniejszy problem polityczny w całej Rosji. Wbrew opiniom części komentatorów, wcale nie jest to złe dla reżimu. Przeciwnie, wiele wskazuje na to, że władzy zależało na eskalacji stołecznego kryzysu. Na pewno zależało zwolennikom ostrego kursu w polityce wewnętrznej. To siłowicy uważają, że na spadek notowań władzy i pojawiające się kolejne symptomy kryzysu reżimu należy reagować szybko i brutalnie, w zarodku dławiąc potencjalny opór i protesty.