Miś Kamiński został wypuszczony w las by straszyć Dudą-PiSem. Kolejny po Niesiołowskim, Nałęczu, Protasiewiczu, Michniku oryginał, któremu kazano gadać głupoty.
W programie Moniki Olejnik Miś Kamiński powiedział: "Jeżeli Paweł Kukiz chce tej zmiany, to powinien powiedzieć, czy chce zmieniać Polskę z Rydzykiem i Macierewiczem. To nie jest żadna zmiana. To jest realne pytanie, na które powinien odpowiedzieć Paweł Kukiz - mówił.
Do wyborców Kukiza Kamiński również zaapelował by poprzeć urzędującego Bula Komorowskiego a nie Dudę: "To bowiem oznaczać będzie zwycięstwo ludzi, których się boi. Czy ci młodzi ludzie, którzy głosowali na Pawła Kukiza chcą, żeby w dzień po wyborach zadęły trąby i dzwony w Toruniu? Czy chcą, żeby Polska była normalnym, europejskim krajem? Ja twierdzę, że chcą, żeby była normalnym krajem. W którym trzeba wiele zmienić - stwierdził.
Normalny kraj za rządów PO-Komorowski? To najbardziej absurdalna teza jaką można publicznie wyartykułować. Na koniec Miś Kamiński zaapelował by nie głosować na spoty i billboardy, a kogoś, kto uosabia majestat Rzeczpospolitej. Ciarki mi przechodzą po plecach jeżeli miałby to być Andrzej Duda, a będę spokojnie spał, jeżeli będzie to Bronisław Komorowski - podsumował.
mm/RAdio Zet