- Od następnego roku wszyscy studenci pierwszego roku zostaną przypisani do jednopłciowych akademików. W następnych latach ta procedura zostanie przedłużona, tak aby w końcu transformacja objęła wszystkie roczniki – informował „The Wall Street Journal”.


Cele takiej decyzji podaje dwa. Jak podkreśla John Garvey, rektor Katolickiego Uniwersytetu, chodzi o ograniczenie plagi pijaństwa i rozwiązłości wśród studentów.


Kwestie intelektu i cnót są ze sobą powiązane i wpływają na siebie wzajemnie. Uczelnie powinny więc się zajmować kształceniem nie tylko intelektu, ale też cnót. 

 

Czy to skuteczne lekarstwo? Być może, ponieważ statystycznie, w koedukacyjnych akademikach tygodniowo upija się 41,5 proc. studentów, zaś w domach dla jednej płci już tylko 17,6 proc. Podobnie ma się sprawa, jeśli chodzi o seks – w koedukacyjnych akademikach partnera seksualnego w ciągu ostatniego roku miało 55,7 proc., zaś w jednopłciowych – 36,8 proc. Mieszkańcy tych pierwszych ponad dwukrotnie częściej mieli trzech lub więcej partnerów seksualnych.

 

Władze uczelni są nieco zaskoczone tymi wynikami. Garvey mówi, że bardziej niż statystki dotyczące seksu, dziwią go te, mówiące o pijaństwie. Rektor przyznaje, że miał nadzieję, że dziewczyny będą miały lepszy wpływ na swoich kolegów, tymczasem studentki chcą im dorównać.

 

Rektor przypomina, że nie wolno bagatelizować kwestii pijaństwa, bowiem alkohol jest przyczyną wielu wypadków. Wypadki po alkoholu są najczęstszym powodem śmierci młodych ludzi w przedziale wieku 17-24. Regularnie upijający się studenci dużo częściej mają zaległości w nauce, wchodzą w konflikty z prawem, podejmują nieprzemyślaną aktywność seksualną.

 

Obecnie, ponad 90 proc. amerykańskich akademików jest koedukacyjnych.

 

eMBe/CatholicNewsAgency