"Ja sobie nawet obiecałem w którymś momencie, że nie będę pisał kolejnego felietonu, pastwiąc się nad opozycją. Bo to już jak znęcanie się boksera nad przedszkolakiem. Ale patrząc na Schetynę i Petru, to zostało nam tylko wznosić ręce do nieba i wołać: 'miej nas Panie w opiece' "- stwierdził Marcin Meller w wywiadzie dla wp.pl.

Publicysta wyraził zatroskanie sytuacją polskiej opozycji. W ocenie dziennikarza TVN24 i "Newsweeka" nie ma ona żadnego pomysłu na siebie. Również publicysta nie ma dla opozycji żadnej mądrej rady. 

"Bo jak odpowiedzieć na pomysł PiS-u na to, żeby połączyć konserwatyzm społeczny, na ich odwoływanie się do nastrojów narodowych, które rosną wszędzie w Europie, a w Polsce szczególnie, no i ten bardzo silny element socjalny?"-zastanawiał się Marcin Meller.

"PiS-owi nie dość, że nie spada, to rośnie. Jeszcze parę miesięcy temu można było mówić, że tylko utrzymuje wynik, co już samo w sobie było niezłe. A w tej chwili to już wyraźnie widać w trendach wzrost"- podkreślił rozmówca Wirtualnej Polski. W ocenie dziennikarza, skład personalny liderów opozycji to "dramat". 

"No dobra, nie ma już Kijowskiego. Chociaż do niego warto wrócić, choćby dlatego, by pokazać stan ducha w opozycji. Ja w zasadzie od początku, kiedy Kijowski pojawił się na scenie politycznej, nie kryłem się z mocno sceptycznym stosunkiem do niego."- stwierdził Meller, w którego ocenie byłego lidera KOD całkowicie dyskwalifikowała sprawa alimentów.

"To nie jest drobiazg. Jak czytałem jakieś idiotyczne tłumaczenia np. Jacka Żakowskiego, że „mężczyźni zostawiają kobiety z dziećmi, bo idą na wojnę”, to włos na głowie się jeżył"- wspomina rozmówca wp.pl, który nie zostawił nawet suchej nitki na szefach Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. W ocenie Marcina Mellera, krytykowanie przez niego liderów opozycji w felietonach zaczęło przypominać "znęcanie się boksera nad przedszkolakiem", dlatego w pewnym momencie postanowił z tym zerwać.

"Patrząc na Schetynę i Petru, to zostało nam tylko wznosić ręce do nieba i wołać: „miej nas Panie w opiece”-ocenił.

yenn/wp.pl, Fronda.pl