"Czy aby nie przesadzam z takim sposobem stawianiem spraw, który uwielbiają publicyści wykonujący partyjne zlecenia? No, nie wiem, może przesadzam, może piszę jak jest i jeszcze do tego jaja sobie robię, po ostatnim zdaniu wszystko się okaże. Wyciekł tajny plan, nie wiedzieć czemu zwany programem PO. Fani polityki wiedzą, że program PO to Yeti i wieczny przedmiot kpin, mówi się o nim, ale nikt go nie widział. W zasadzie i tym razem jest tak samo, bo oficjalnie jeszcze nie ogłoszono sensacji i nie pokazano, że Yeti żyje, ale powiedzmy, że uznajemy program PO za fakt."-pisze Piotr Wielgucki "Matka Kurka" na swoim blogu w serwisie Kontrowersje.net

"Co w tym wiekopomnym dziele można wyczytać? Nic nowego pod słońcem, w chwytliwej nazwie „Wielka Polska Obywatelska”, o czym zresztą PO gada od zawsze, znajdziemy czytelny projekt likwidacji państwa polskiego, czyli po prostu Polski. Masochistą nie jestem i nie wczytywałem się detalicznie w to, o czym słyszę z ust tych samych ludzi od wielu lat, ale nim się z tego pośmieję, proponuję potraktować wyjątkowo poważnie najważniejsze założenia „programu”. Zacznijmy od tego, że w tych dniach odbywa się polityczno-historyczny cyrk w Gdańsku, przygotowany przez wyjątkowo cyniczną „polityczkę” Dulkiewicz. Wystrugano okrągły stół, który pierwotnie miał prowokować przy Pomniku Poległych Stoczniowców na placu Solidarności w Gdańsku, ale ostatecznie, po wojnie z Guzikiewiczem, przesunięto mebel do Europejskiego Centrum Solidarności."-podkreśla bloger.

?Jednak nie ta roszada jest istotą politycznego cyrku, ale przygotowanie gruntu pod występ Tuska i prezentację nowego „programu”. W ECS wywieszono ponad 100 flag samorządowych i znając „finezję” aktywistów PO, jest to wystarczający dowód na potwierdzanie, że akcja pod kryptonimem „Wielka Polska Obywatelska” nie jest fikcją, ale ponurą rzeczywistością. W dużym skrócie chodzi o to, aby zmienić ustrój, a władzę państwową poszatkować i przekazać w ręce władz samorządowych. Naturalnie wszystko się polewa gęstym sosem demokracji i oddania władzy w ręce ludu, czyli słynne „społeczeństwo obywatelskie” znów wraca jako najwyższe dobro demokracji. Tyle, jeśli chodzi o propagandowe ornamenty, czas głośno powiedzieć, co to oznacza w praktyce."-dodaje Wielgucki.

"Krótko mówiąc budowanie kilkuset „Małych Sycylii”, bo to żaden przypadek, że prezentacja „programu” miała nastąpić w Gdańsku, gdzie PO od lat czuje się panem i władcą dzielnicy Polski zwanej „Wolnym Miastem Gdańsk”. Dokładnie tak ma wyglądać Polska według najnowszego, choć tak naprawdę starego pomysłu PO. Ciekawe jest to, że w papierach znajdują się jasno sprecyzowane wytyczne, na przykład za sądownictwo mają odpowiadać samorządy, ale również za edukację, czy służbę zdrowia? Po takiej szczerej prezentacji zamiarów, każdemu Polakowi, który zna polskie życie polityczne, natychmiast przed oczami stają głośne afery z udziałem polityków PO."-zauważa publicysta.

"Skoro samorządy będą odpowiadać za służbę zdrowia, to: „jak wygramy wybory, to dopiero będziemy kręcić lody”, o czym zapewniała Beata Sawicka. Już nie jeden sędzia Milewski, ale wszystkie caryce i carowie w Apelacji Gdańskiej będą do dyspozycji na telefon i to nie premiera, wystarczy sekretarz prezydenta Gdańska lub burmistrza Rumii. W edukacji nauczyciele będą sobie mogli strajkować kiedy chcą i uczyć masturbacji jak chcą, a lokalne władze zajmą się ustalaniem program nauczania, choćby taki, że II Wojna Światowa wybuchła przez „złe słowo Polka powiedziane do Niemca”. Finalnie każda dzielnica samorządowa ma władzę nieograniczoną, która pozwoli na „prywatyzację” ulic, kamienic, placów, fabryk i zabytków."-pisze Matka Kurka.


"Pozostają jeszcze takie „drobiazgi”, jak system obronny, Policja, prokuratura, IPN i podobne instytucje, na których opiera się bezpieczeństwo i trwałość państwa. Nie potrzeba wielkiej wyobraźni, aby zobaczyć, że w tym „projekcie” Polska zwyczajnie przestaje istnieć, jest papierowym świstkiem, zapisanym w nowej „konstytucji”. I takie marzenia od lat mają w chorych głowach demiurgowie najgorszego sortu. Dla nich Polska to nie tylko nienormalność, ale „ropiejący wrzód na dupie Europy”. PO w końcu napisała program, program rozbicia dzielnicowego i likwidacji Polski, za szczerość piątka z plusem, za resztę kryminał."-podsumowuje bloger. 

Kontrowersje.net