1. Orkowie są coraz bardziej zdesperowani, co ma swoje zalety jak i wady. Po pierwsze poza planami militarnymi do zrealizowania armia RF musi też realizować cele polityczne. Jednym z nich jest okrążenie kilku miast do jutra, gdy odbędzie się III tura negocjacji UA z RF. Zaletą tej sytuacji jest to, że wojska lądowe orków jak i ich lotnictwo będą pchani na chama na pozycje UA albo zmuszani do zajmowania pozycji, które można będzie zaatakować z flanek i okrążyć (wojska lądowe) lub zmuszani do nalotów na pozycje z silnym opl (lotnictwo).
Niestety jednak są i wady tej sytuacji - orkowie będą bez miłosierdzia tłuc z cele cywilne.
2. No i mamy liczne przykłady obu sytuacji, szczególnie pod Kijowem. Orkowie zerwali się do desperackiego uderzenia i zajęli znowu Worzel, na jednym odcinku doszli znowu do szosy żytomierskiej, a także na chwilę podjechali pod Buzową i ostrzelali z czołgów budynki mieszkalne. Próbowali też znowu dojść do Makarowa. Przesunięcie frontu jest jednak dla nich niekorzystne - wybity korytarz jest zbyt wąski i podatny na odcięcie. Poza tym na północ od miejsca tych walk UA atakują miejscowość Iwanków. Przez nią biegnie trasa "super konwoju". Zajęcie ronda w Iwankowie może odciąć orków na tym odcinku od zaopatrzenia i zarazem zostaną zamknięci w mega kotle. To być może zmusi Kreml do korekty planów i wysłania nowych oddziałów właśnie tam zamiast np. na południe UA lub pod Charków.
3. Na wschód od Kijowa orkowie znowu podchodzą, co jest oczywiście związane z polityką, o której pisałem wyżej. Udało się ich jak na razie odrzucić spod Browarów (orkowie atakowali od strony Wielkiej Dymerki).
4. Orkowie na odcinku sumskim próbują otoczyć Sumy i Ochtyrkę. W pierwszym przypadku jedna z ich kolumn została zaskoczona i ostrzelana pod Łebedynem.
5. Dosyć krytycznie wygląda sytuacja orków pod Charkowem. UA udało się ich odepchnąć trochę od miasta i zadać dotkliwe straty. Na tym odcinku orkowie również porzucają sprzęt, ich kolumny zaopatrzeniowe i zwiadowcy wpadają w zasadzki (są fotki i filmy). Nad Charkowem zestrzelono też orkowy Su-25.
Pod Bałakliją, gdzie wcześniej jechała kolumna zmechanizowanych orków, sytuacja się wyjaśniła. Otóż orkowie już nigdzie nie pojadą bo nieco dalej wpadli w zasadzkę spadochroniarzy z 25 brygady powietrzno-desantowej UA . Ciekawe jest to, że ta formacja walczy na różnych odcinkach, np. również w obronie Kijowa - nie jest przerzucana z jednego końca Ukrainy na drugi, ale prawdopodobnie z jej składu wydzielane są pojedyncze bataliony, które następnie dowództwo wysyła na krytyczne odcinki.
6. W północnej części obwodu łuhańskiego prawdopodobnie skończył się odwrót taktyczny sił UA. Nie mniej ludność miejscowa buntuje się przeciwko orkom, co dobrze wróży na przyszłość. Orkowie bombardują jednak Łysyczańsk, Sewierodonieck i Izjum, co być może wskazuje kolejne kierunki ich marszu.
7. W Mariupolu sytuacja jest bardzo krytyczna. Orkowie bombardują miasto, które nie jest gotowe na oblężenie (chodzi o ludność cywilną, a nie wojskowych). Uniemożliwiają również ewakuację cywili, wiedząc, że bez tego obciążenia Pułk GN Azow i Brygada Piechoty Morskiej mogą utrzymać Mariupol.
Pod samym miastem sytuacja jest skomplikowana - orkowi ponoszą straty, tak pod Mariupolem jak i Wołnowachą. Utrata tej ostatniej miejscowości oznaczać będzie, że Mariupol znajdzie się głębiej na tyłach wojsk najeźdźcy. Niestety, ale bywa, że na tym odcinku frontu siły UA też ponoszą dotkliwe straty, dochodzi również do sporadycznych sytuacji porzucania sprzętu, choć zapewne głównie zepsutego (np. dwa niezmodernizowane czołgi T-80BW, samochód opancerzony Varta, kilka zwiadowczych BRDM i nawet dwie wyrzutnie Huragan).
8. W miastach zajętych przez orków w obwodzie chersońskim i zaporoskim dochodzi do protestów ludności i wieców proukraińskich. Wczoraj w Chersoniu taki wiec doprowadził do opuszczenia centrum przez orków.
9. Pod Mikołajowem artyleria UA zmieliła stanowiska artyleryjskie orków. Ich manewr mający na celu dotarcie do Odessy lub zdobycie drugiej elektrowni atomowej w Jużnoukraińsku prawdopodobnie się nie udał. Ponoszą oni też straty w zasadzkach i bojach spotkaniowych.
10. Pod Odessą UA dalej czekają na orkowy desant, który nie wiadomo czy w ogóle nastąpi. Ponoć zestrzelono nad miastem samolot orków.
11. Ponoć już definitywnie RF zaangażowała 100% sił wyznaczonych do inwazji. Nawet w ostatnim rzucie wysyłano kolumny z debilami z OMON-u i Rosgwardii, którzy więcej mieli sprzętu do rozganiania zamieszek w ciężarówkach niż broni palnej. Dlatego RF ściągnie do walki kolejne oddziały, głównie z okręgów wojskowych zza Uralu. Straty wśród lotnictwa RF są ważne z kolei z innego powodu - nie chodzi tyle o zniszczone samoloty i śmigłowce, tych orkowie mają sporo, ale o straty wśród pilotów. Nowych tak szybko się nie wyszkoli, a dotychczas wielu poległych i wziętych do niewoli to weterani nalotów w Syrii, a więc mających największe doświadczenie bojowe.
Na to jak się ostatecznie ułoży sytuacja przyjdzie Nam poczekać, choć rezerwy UA rosną, docierają do nich również broń i wyposażenie z Zachodu. Być może na dniach wyjaśni się też czy UA otrzyma samoloty, które miały na wyposażeniu państwa wchodzące kiedyś do Układu Warszawskiego (z PL miałoby to być 28 MiG-29).
mp/facebook/marek kozubel