Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Gosiewska była gościem programu "Minęła dwudziesta" w TVP INFO, gdzie komentowała między innymi prace poprzedniej i obecnej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. 

Krytykując prace komisji Jerzego Millera i podejście do śledztwa w sprawie katastrofy, które miało miejsce kilka lat temu, Małgorzata Gosiewska stwierdziła, że jego wynik był w pewnym sensie znany już 10 kwietnia: 

"Pojawił sie w komunikacie Radosława Sikorskiego przekazanym Jarosławowi Kaczyńskiemu w dniu katastrofy" - stwierdziła posłanka. 

Nonszalackie podejście ludzi z komisji Millera do badania katastrofy wg Gosiewskiej wynikało z faktu, że przedstawicielom Platformy Obywatelskiej i PSL wydawało się, że nigdy już nie utracą władzy, a tym samym będą mogli robić wszystko co chcą i pozostawać bezkarni. 

"Tę formę mieliśmy w ostatecznym wyniku prac komisji, a był on zbieżny z tym co ustaliła komisja rosyjska" - oceniała Gosiewska.

Analizując szanse na pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy przez nową komisję, stwierdziła, że zapewne przez błędy popełnione przez poprzedników nie będzie to możliwe w każdym detalu. Jednak komisja z pewnością wykona wszelkie możliwe działania, aby ustalić, co dokładnie stało się w Smoleńsku. 

emde