Antoni Macierewicz powiedział dzisiaj w rozmowie z Polskim Radiem, że raport ws. katastrofy smoleńskiej jest już gotowy, jednak jego publikacja zostanie przesunięta ze względu na Wielki Tydzień i epidemię koronawirusa.

-„Gdy przeżywamy pandemię, łatwiej jest nam zrozumieć, że zdarzają się rzeczy niewyobrażalne. 10 kwietnia 2010 roku poległa cała polska elita, ludzie bez których nie wyobrażaliśmy sobie życia politycznego i społecznego. Trudno też było sobie wyobrazić, że przyczyną tragedii nie był wypadek, ale to, co naprawdę miało miejsce, czyli eksplozja samolotu w powietrzu - mówił były szef MON i wiceprezes PiS Antoni Macierewicz” – powiedział wiceprezes PiS.

Macierewicz podkreślił, że:

-„olbrzymią  odpowiedzialność za dramat sprzed 10 lat ponosi Donald Tusk, m.in. za doprowadzenie do rozdzielenia wizyt”.

Zdaniem przewodniczącego podkomisji smoleńskiej Donald Tusk podejmował działania, aby fałszować wyniki badań:

-„Gdyby nie rozdzielenie wizyt, to do dramatu z pewnością by nie doszło. Później robił wszystko, by sfałszować wyniki badań. Był przewodniczącym specjalnego komitetu Rady Ministrów, który nadzorował badania komisji Millera. Jest odpowiedzialny za kłamstwa i fałsze, za wszystkie złe rzeczy, które ta komisja zrobiła, okłamując Polaków. Dziś jeszcze raz próbuje do tego nawiązać. Przykre jest, że ten człowiek się nie zmienił. Nie potrafi po 10 latach spojrzeć na swoją odpowiedzialność w sposób bardziej wyrównany, zgodny z prawdą” – mówił Macierewicz.

Dodał, że ówczesny premier szantażował tych, którzy badali katastrofę smoleńską.

-„Zginęła cała polska elita, a państwo zarządzane przez Donalda Tuska nie powołało komisji badającej dramat. Zrobił to dopiero wtedy, gdy Rosjanie zaczęli sprzątać wszystkie dowody. Donald Tusk jest odpowiedzialny za kłamstwo smoleńskie i przemysł pogardy, który został wtedy uruchomiony” – stwierdził.

kak/ Polskie Radio 24, polsatnws.pl