W Polsce nie brakuje środowisk, które podejmują działania będące na rękę reżimowi Łukaszenki. Teraz, jak informuje Radio ZET, grupa prawników reprezentujących imigrantów koczujących przy polskiej granicy na wysokości wsi Usnarz Górny złożyła pozew przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Od kilkunastu dni przy polskiej granicy w okolicach Usnarza Górnego koczuje grupa imigrantów sprowadzonych przez reżim Aleksandra Łukaszenki z Bliskiego Wschodu. Osoby te przebywają na terytorium Białorusi i podlegają białoruskiej jurysdykcji. Nie przeszkadza to jednak grupie prawników w skierowaniu pozwu przeciwko Polsce do ETPC. Domagają się oni zapewnienia imigrantom opieki medycznej, wody, jedzenia i przewiezienia ich do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców. Żądania te ma spełnić w ich ocenie Polska, nie Białoruś.

Barbarzyńska gra Łukaszenki

Od kilku miesięcy trwa akcja reżimu Aleksandra Łukaszenki, który ściąga do Mińska imigrantów z Bliskiego Wschodu, aby następnie „przerzucać” ich na terytorium Unii Europejskiej. To odpowiedź na nałożone przez Unię Europejską sankcje na Białoruś. Pierwotnie imigranci byli wypychani przez granicę z Litwą. Kiedy tamtejsze władze wprowadziły przepisy umożliwiające służbom skuteczne odsyłanie imigrantów na Białoruś, białoruskie służby zaczęły przekierowywać grupy imigrantów na granicę z Polską.

Grupa imigrantów koczuje przy granicy w okolicy wsi Usnarz Górny. Białoruskie służby wymieniają te osoby, dowożą im żywność, napoje i papierosy. Wykorzystują sytuacje również propagandowo, ściągając w to miejsce ekipy telewizyjne.

Strona Polska wielokrotnie apelowała do władz Białorusi o zaopiekowanie się tymi imigrantami. Przygotowano też transport z pomocą humanitarną. Przed przejściem granicznym w Bobrownikach czeka ciężarówka z namiotami, łóżkami, kocami i środkami ochrony osobistej. Do tej pory jednak Białoruś nie zezwoliła na wjazd na swoje terytorium.

UE sprzeciwia się nielegalnej migracji

Stanowisko w sprawie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy zajęła Unia Europejska.

- „KE o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej: nie możemy zaakceptować jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwolenia na nielegalną migrację do Unii Europejskiej przez państwa trzecie”

- podała dziś Polska Agencja Prasowa.

Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali też premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.

- „Bieżący kryzys na granicach z Białorusią został zaplanowany i systematycznie zorganizowany przez reżim A. Łukaszenki; wzywamy władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do eskalacji napięć”

- zaapelowali.

kak/Radio ZET