Szef prokuratury generalnej Białorusi Andriej Szwed poinformował o "szokujących rezultatach śledztwa dotyczącego masowych mordów na ludności białoruskiej". Zapowiedział zwrócenie się do Polski i Litwy o pomoc prawną w śledztwie. Pomoc miałaby polegać na dokonaniu przesłuchań.
- Ustaliliśmy, że są jeszcze żyjący nazistowscy zbrodniarze wojenni, którzy byli na listach i byli członkami w zbrodniczych batalionach. Chodzi tu przede wszystkim o litewskie bataliony SS i polską Armię Krajową - poinformował Szwed.
Szwed poinformował także, że Białoruś ma zamiar przedstawić "międzynarodowemu trybunałowi wystarczające dowody na to, żeby zacząć procedurę oficjalnego uznania ludobójstwa narodu białoruskego w okresie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej".
Szwed nie sprecyzował jednak, jaki trybunał miałby się tą sprawą zająć. Z pewnością nie chodzi o Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, ponieważ Białoruś nie jest stroną porozumienia rzymskiego, które powołało MTK.
W kwietniu Andriej Szwed poinformował o wszczęciu sprawy karnej dotyczącej ludobójstwa na terenie Białorusi podczas i po II wojnie światowej. Podstawą do podjęcia takiej decyzji były świadectwa zamordowania milionów Białorusinów i przedstawicieli innych narodowości „w wyniku zbrodni niemieckich władz okupacyjnych i ich pomocników”.
- Od dawna mówiłem, że sprawą ludobójstwa narodu białoruskiego w czasie II wojny światowej powinni zająć się profesjonalni historycy, nie zaś milicyjni śledczy - wypowiedział się na ten temat na swoim profilu na facebooku białoruski historyk dr Ihar Mielnikau.
- Co ma Armia Krajowa do nazistów i zbrodniarzy faszystowskich? Można ich oskarżać o wierność Rządowi Polskiemu w Londynie, o to, że walczyli o Polskę w granicach sprzed 1 września 1939 roku, o walkę z wojskiem sowieckim, ale w żaden sposób nie o udział w II wojnie światowej po stronie Trzeciej Rzeszy - napisał Mielnikau, zarzucając prokuratorom Łukaszenki słabe przygotowanie historyczne.
- Myślę jednak, że większość tych przypadków została zbadana jeszcze przez sowieckie KGB - skonkludował Mielnikau.
Jego zdaniem białoruskie postępowanie karne zostało zainspirowane przez Rosję w celu ostatecznego skłócenia Białorusi z jej sąsiadami.
jkg/biełsat, belta