Z niewątpliwym bólem, lewicowy portal „Krytyka Polityczna”, w artykule „Indyjska prawica pozostaje u władzy” autorstwa dr. Weroniki Rokickiej (adiunkta na Wydziale Orientalistycznym UW) poinformował, że nacjonalistyczna religijna prawica ponownie wygrała w największej demokracji świata, czyli w Indiach.

Jak można się dowiedzieć z artykułu na lewicowym portalu Indyjska Partia Ludowa (BJP) zdobyła „po raz drugi z rzędu samodzielną większość w izbie niższej parlamentu”. Frekwencja w Indiach, największej demokracji na świecie, wyniosła 67% (do wyborów poszedł większy odsetek kobiet niż mężczyzn – co pokazuje, że to Hinduski zadecydowały o sukcesie religijnej nacjonalistycznej prawicy). Wybory w Indiach trwały przez 6 tygodni, w 7 fazach – dzięki czemu odbyły się w spokoju, a władze zapewniły wyborcom bezpieczeństwo.

Według autorki tekstu zwycięska religijna nacjonalistyczna prawica hinduska uważa, że „Indie mają być przede wszystkim państwem narodowym, mocarstwem, które nie boi się ani sąsiedniego Pakistanu, ani też rywalizacji gospodarczej z potężnymi tego świata. […] Prawica skupiła się na kwestii bezpieczeństwa i jedności narodowej”.

Liderem religijnej nacjonalistycznej prawicy w Indiach jest premier Narendra Modi. W czasie kampanii na ekranach indyjskich kin wyświetlano bollywoodzką biografie lidera prawicy. Modi „pochodzi z biednej, wielodzietnej rodziny, a jego ojciec pracował, m.in. prowadząc niewielkie stoisko z herbatą na dworcu kolejowym. Dzisiejszy premier twierdzi, że w dzieciństwie musiał pomagać ojcu w pracy, bo rodzina była w trudnej sytuacji. Nowe życie i przepustkę do polityki dało mu nacjonalistyczne stowarzyszenie RSS, organizacja przypominająca nieco harcerstwo pod względem panujących w niej reguł i sposobów działania. Modi wielokrotnie powtarzał w kampanii wyborczej, że jest dumny z bycia ćaiwalą (czyli ulicznym sprzedawcą herbaty), i wzywał ludzi marzących o awansie społecznym i o nowych Indiach, żeby oddali głos właśnie na niego”.

Nacjonalistyczna religijna prawica w Indiach wycofała „z użycia banknoty o nominałach 500 i 1000 rupii, [...] po to, by walczyć z praniem brudnych pieniędzy, skorumpowanymi urzędnikami, politykami i podejrzanymi biznesmenami. Równolegle promowano transakcje bezgotówkowe”. Rząd wprowadził też „powszechny podatek od towarów i usług (GST), likwidując skomplikowany system podatkowy, różny w różnych stanach”.

Indyjskiej nacjonalistycznej religijnej prawicy sprzyja to, że jej największy konkurent Indyjski Kongres Narodowy to w opinii wielu hindusów klika powiązana nepotyzmem i od dekad pasożytująca na najbiedniejszych.

Zwycięska hinduska nacjonalistyczna religijna prawica swój sukces odniosła dzięki wykorzystaniu internetu, co wypadku kraju młodych ludzi jest niezwykle ważne (to, że Polska jest krajem starych, ludzi sprawia, że internet nie ma u nas takiego znaczenia jak w Indiach).

Jan Bodakowski