1. Jeden z senatorów PSL-u, Jan Filip Libicki w sobotę na jednym z portali społecznościowych, zamieścił wpis „Im bardziej patrzę na „Polski Ład”, tym bardziej myślę Balcerowicz wróć”.

Do tej pory nie widać jakiejkolwiek reakcji na ten wpis czołowych polityków ugrupowania, z którego wywodzi się obecnie senator Libicki, wszak od lat 90-tych poprzedniego stulecia, kiedy pojawiły się dramatyczne skutki polityki Balcerowicza, zarówno te gospodarcze jak i społeczne, był on mocno atakowany przez tę partię.

Trudno wręcz sobie wyobrazić, żeby teraz człowieka, którego polityka doprowadziła do powszechnej pauperyzacji polskiej wsi, masowego bezrobocia i wyprzedaży za bezcen dużej części majątku narodowego, teraz nagle polskie społeczeństwo znowu potrzebowało.

Odcina się od niego nawet „Platforma” szczególnie po jego „występie” na „Campusie Polska Przyszłości”, zorganizowanym latem poprzedniego roku przez Rafała Trzaskowskiego, gdzie po raz kolejny potwierdził swoje poglądy między innymi, że „głębokie nierówności majątkowe, nie są żadnym problemem”, a do młodych ludzi zadających niewygodne pytania, odnosił się nie tylko z wyższością ale wręcz z pogardą.

Tym dziwniejszy jest wpis senatora wywodzącego się z PSL-u, partii która wprawdzie 8 lat rządziła z liberalną Platformą i ma z tego okresu sporo na sumieniu ale jednak ciągle próbuje uchodzić za partię o charakterze prospołecznym.

2. Senatorowi Libickiemu ale także innym politykom PSL-u, nie podoba się „Polski Ład”, bo ponoć otrzymują emaile od nauczycieli, policjantów, którym naliczono w styczniu mniejsze wynagrodzenia niż w grudniu poprzedniego roku i nie interesuje ich, że są to naprawdę nieliczne przypadki, które wystąpiły na skutek błędnej interpretacji prawa, przez służby kadrowe i finansowe instytucji, które ich zatrudniają (takiej argumentacji używał między innymi w dyskusji ze mną w programie „Gość Wiadomości” w ostatnią sobotę inny przedstawiciel PSL-u, poseł Władysław Teofil Bartoszewski).

Zresztą te wszystkie nieprawidłowe potrącenia, zostaną wyprostowane po dokonanej przez ministra finansów zmianie stosownego rozporządzenia, które pozwoli służbom finansowym w każdym takim przypadku, zwrócić pobrane w niewłaściwej wysokości zaliczki na poczet podatku dochodowego, najdalej w lutym.

Ale przecież zmiany podatkowe zapisane w „Polskim Ładzie” będą korzystne aż dla 18 mln podatników, dla kolejnych prawie 6 mln są neutralne, co łącznie stanowi blisko 90% wszystkich, w ich kieszeniach dzięki temu pozostanie o około 17 mld zł rocznie i aż dziw bierze, że przeciwko takim pozytywnym skutkom społecznym protestują politycy partii, która jeszcze raz to powtórzę, próbuje uchodzić za partię o charakterze prospołecznym.

3. „Polski Ład” jest korzystny dla 90% emerytów i rencistów, czyli dla ponad 8 mln pobierających świadczenia, co więcej, aż 2/3 z nich czyli pobierający świadczenia do wysokości 2,5 tys. zł brutto, w ogóle nie zapłaci podatku dochodowego.

Finansowa korzyść dla tej grupy emeryckiej jest taka, że przez 12 miesięcy niepłacenia podatku PIT, otrzymają dodatkową emeryturę, w wysokości tej pobieranej w każdym miesiącu.

Trzeba przy tej okazji przypomnieć, że PSL, w kolejnych kampaniach wyborczych już po rozstaniu się z Platformą lansował projekt ustawy „emerytura bez podatku” pod którym zebrał zresztą ponad 100 tys. podpisów i prezentował ją w Sejmie jako projekt społeczny.

4.Tyle tylko, że ten PSL-owski projekt ustawy miał kosztować budżet państwa aż 40 mld zł rocznie (ok 17 mld zł mniej z PIT i 23 mld zł mniej z tytułu składki na NFZ), przy czym zasadnicza część korzyści ponad 20 mld zł, trafiłaby do niedużej wynoszącej ok 600 tys. osób grupy emerytów cywilnych i trochę liczniejszej liczącej około 1 mln grupy emerytów mundurowych, a także sędziów i prokuratorów.

Natomiast niecałe 20 mld zł miało trafić do około 8,5 mln emerytów i rencistów pobierających świadczenia do około 4 tys. zł brutto i właśnie dlatego projekt ten, nie mógł być poparty przez Prawo i Sprawiedliwość.

Polski Ład' natomiast realizuje projekt „emerytury bez podatku” dla emerytów pobierających świadczenia do wysokości 2,5 tys. zł brutto, pozwalając im na osiągnięcie dodatkowego 13- świadczenia, jest korzystny dla 90% wszystkich emerytów, a mimo to nie podoba się on niektórym politykom PSL-u.

Zbigniew Kuźmiuk