Czystość intencji i czyste serce muszą mieć nieprawdopodobnie wielką wartość w Królestwie Bożym, skoro Jezus po raz kolejny nas dziś o to prosi. Podrążmy więc dalej ten temat i odkryjmy, dlaczego warto być czystym.

BO KIEDYŚ WSZYSTKO WYJDZIE NA JAW I BĘDZIE GŁUPIO

Być może jest to najmniej ważny spośród wszystkich argument, ale może i taka motywacja czystości kogoś przekona. "Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach".

Słowa Jezusa oznaczają, że wszystkie nasze myśli, oceny, intencje i pragnienia zostaną kiedyś ujawnione wobec wszystkich ludzi i całego świata, a na dodatek pozostaną znane innym na całą wieczność. Nie ukryje się, co tak naprawdę o kimś myślałeś, jak również jakie miałeś motywacje w swoich działaniach. I prawdopodobnie będzie nam towarzyszył niepisany wstyd i będzie bardzo głupio, kiedy będą mogli oglądać w całej prawdzie całe moje serce i zobaczą tam wszystkie moje nieszczerości, udawanie, kłamstwa czy podwójne życie.

BO DZIĘKI TEMU NIE MUSZĘ SIĘ NICZEGO BAĆ

Czyste serce daje bardzo mocne doświadczenie miłości Boga, która usuwa lęk. Czego masz się bać, skoro jesteś fair przed Bogiem? A nawet jeśli twoje życie nie zawsze było święte, to i tak żyjesz bez lęku, bo dzięki czystemu sercu dużo bardziej rozumiesz, doświadczasz i ufasz miłosierdziu Boga.

To dlatego Jezus mówi dziś "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą". Gdy się ma czyste intencje przed Bogiem, nic ci nie podskoczy, nic ci nie jest groźne, bo masz pewność, że masz za sobą Boga. W sytuacjach, gdy wydaje się, że zło wygrywa, bez większego wahania idziesz na krzyż, bo masz pewność, że pomimo cierpienia jesteś w rękach Boga. "U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli". Wiesz, że Bóg zna twoje serce, widzi twoje motywacje i "odda tobie".

BO DZIĘKI TEMU DIABEŁ NIE MA DO MNIE DOSTĘPU

Od czego się bierze każdy grzech? Od naszych poruszeń serca, w których przyzwalamy na jakieś grzeszne pokusy, a one potem kiełkują i wydają śmiertelny owoc. Skoro tak, to najważniejszym strategicznym obszarem walki jest właśnie sam początek grzechu - nieczystość myśli. Jedno ziarenko grzechu, które znajdzie podatną ziemię zakiełkuje najpierw w naszych myślach (sercu), a potem w życiu. Niemal na pewno zakiełkuje, bo każdy dialog z pokusą jest zaglądaniem w hipnotyzujące oczy diabła i nasza przegraną, wcześniej czy później.

Przed tym nas chce dziś ostrzec Jezus "Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!". Mam się bać siebie i mojej słabości, przez którą mogę nieopatrznie wpuścić śmiercionośnego demona do swojego życia. Gdy natomiast z pomocą łaski Bożej strzegę czystości serca i pilnuję swoich intencji, drzwi mojego domu są zamknięte przed złem na "cztery spusty". Zły nie ma do mnie dostępu, bo jego próby wtargnięcia są blokowane w zarodku.

Spróbuj dziś tak wiele razy w ciągu dnia, jak tylko ci się uda sprawdzać i oczyszczać twoje intencje. Nieraz będą one wystawione na próbę, będziesz chciał się pokazać z lepszej strony, zabłyszczeć itp. Będziesz miał pokusy pomyśleć coś źle o kimś, czy nawet cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia. Sprawdzaj co chwile swoje motywacje, myśl dobrze o innych i mów sobie głośno w myślach, że wszystko co robisz, chcesz, aby służyło w sposób czysty ku chwale Boga i służby Mu. Niech to będzie twoja częsta modlitwa w ciągu dnia, która jak autopilot wszystko co będziesz wykonywał będzie ukierunkowywało na Boga i wypełnianie Jego woli. Jeśli tego będziesz się trzymał - świętość murowana!

Ks. dr Piotr Spyra

Tekst ukazał się na profilu ks. Piotra Spyry na Facebooku.