W ostatnim czasie słyszeliśmy o kilku księżach, którzy postanowili porzucić kapłaństwo. W spektakularny sposób zrobił to ks. Michał Macherzyński, który w Boże Ciało ogłosił, że odchodzi dla"Justyny"; zaraz po tym ogłoszono ekskomunikę ks. Michała Misiaka, który przyjął chrzest u protestantów, a dziś informowaliśmy o ks. Łukaszu Kachnowiczu, który "wziął urlop". Do sprawy odniósł się na Twitterze ks. Daniel Wachowiak, proboszcz parafii w Piłce.

- Religia dostarczająca miłych emocji, dla niektórych staje się jak narkotyk. Ale i on po czasie nie wystarcza. Dla nowych wrażeń "trzeba" porzucić tradycyjne chrześcijaństwo. Na tym m. in polega protestantyzacja Kościoła, której ulegają także niektórzy charyzmatyczni duchowni - napisał duchowny, odnosząc się do wyznań ekskomunikowanego kapłana. 

 

 

- Wierni biją brawa dla księdza, który opuszcza kapłaństwo dla kobiety. Duchowny otrzymuje gratulacje, gdy decyduje się na pójście do stanu świeckiego. Kapłani próbujący traktować sakramenty z należytą godnością, napotykają na opór, otrzymują mnóstwo hejtu.  - pisze ks. Wachowiak

 

- Nic lepszego jak Ewangelia i nauczanie KK nie mogło spotkać człowieka. Ale na naszych oczach jej wierne przekazywanie staje się mową nienawiści. Wielu naiwnie myśli, że to niemożliwe. Tymczasem młode pokolenie - przez redefinicję wielu pojęć i lęk Kościoła- widzi w SŁOWIE wroga. - czytamy

- W ost. dniach dowiadujemy się o odejściach księży. Tak jak małżeństwo, tak i kapłaństwo przeżywa kryzysy. Kobieta u boku księdza jest nie przyczyną, ale konsekwencją. Źródłem najczęściej jest niepogodzenie się z krzyżem. Miała być nieustanna Ndz Palmowa, a jest jak w Triduum. - podsumowuje kapłan

bz/TT