Krzysztof Krawczyk opuścił szpital po hospitalizacji w wyniku zakażenia koronawirusem. Piosenkarz święta Wielkiej Nocy spędzi w domu razem z żoną. - Bóg działa rękoma ludzi. Dziękuję Bogu, że żyję - powiedział Super Expressowi.

Pod koniec marca Krawczyk poinformował, że w związku z zakażeniem koronawirusem musi być hospitalizowany. Piosenkarz poprosił wówczas o modlitwę oraz uszanowanie jego prawa do prywatności.

Następnej informacji o stanie zdrowia piosenkarza udzielił jego menadżer i wieloletni współpracownik Andrzej Kosmala. Kosmala zapowiedział również, że muzyk w niedługim czasie opuści szpital.

Dzisiaj Krzysztof Krawczyk został wypisany ze szpitala i sam postanowił poinformować o swojej wygranej walce z covid-19.

- Wychodzę ze szpitala. Dziękuję fanom za wsparcie. Żona czytała mi przez telefon wszystkie komentarze i życzenia. Wracam do zdrowia. Nie martwcie się o mnie, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Bóg działa rękoma ludzi. Dziękuję Bogu, że żyję - powiedział Super Expressowi.

Żona piosenkarza dodała także, że bardzo cieszy się z powrotu męża, jednak święta Krawczykowie spędzą samotnie.

- Jak co roku siądziemy przy stole, podzielimy się jajkiem i odmówimy modlitwę - dodała.

jkg/tvp info