Według najnowszych badań młodzi ludzie wcale nie powinni czuć się całkiem bezpieczni w obliczu COVID-19. Raporty z Włoch i Francji pokazują, że nowy wirus może wiązać się z ciężkimi konsekwencjami również dla zdrowia osób w wieku od dwudziestu do czterdziestu kilku lat.

Według wczesnych danych z przebiegu epidemii koronawirusa w Chinach, wywoływana nim choroba była niebezpieczna przede wszystkim dla osób starszych oraz cierpiących na przewlekłe choroby. Dane z Włoch i Francji pokazują jednak, że również stan wielu osób w młodym wieku spowodowany zakażeniem SARS-CoV-2 jest poważny. Dotyczy to zwłaszcza pacjentów, u których nie zostały wcześniej zdiagnozowane schorzenia, na które cierpią.

We Włoszech jedna czwarta pacjentów z koronawirusem znajduje się w przedziale wieku od 19 do 50 lat. W Stanach Zjednoczonych z 2,5 tys. pierwszych zachorować aż 705 dotyczyło osób w tym przedziale wiekowym. Od 15 do 20 proc. z nich musiało być hospitalizowanych, a stan 4 proc. był ciężki. Prawdą jednak jest, że wraz z wiekiem rośnie ryzyko śmierci w wyniku przebiegu choroby. Na 144 osoby zakażone w USA powyżej 85 roku życia, aż 70 proc. z nich wymagało opieki szpitalnej, a 29 proc. intensywnej terapii. 25 proc. z nich zmarło.

kak/ forsal.pl