Nowe odkrycia Instytutu Pamięci Narodowej podczas poszukiwań ofiar terroru komunistycznego na Wojskowych Powązkach w Warszawie. Oprócz ujawnionych kolejnych szczątków, zespół wiceszefa IPN profesora Krzysztofa Szwagrzyka odnalazł medalik, który prawdopodobnie należał do jednej z ofiar komunistów.

W zeszłym tygodniu ekipa pracująca na tzw. "Łączce" odkryła kilkanaście ludzkich szkieletów a także zbiorowy grób. W ostatnich dniach specjaliści natrafili na kolejne szczątki - mówi IAR Anna Szeląg, wicedyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. W jednej z trzech jam grobowych były zwłoki dwóch osób, częściowo uszkodzone, ale dobrze zachowane.

Obecnie przy użyciu sprzętu ciężkiego rozbierane są kwatery z lat 80., które przez wiele lat przykrywały doły, w których w latach 40. i 50. potajemnie grzebano członków podziemia niepodległościowego. Jednocześnie każdy skrawek ziemi jest przesiewany przez wchodzących w skład zespołu wolontariuszy.

To właśnie podczas takich czynności odkryto medalik - dodaje Anna Szeląg. Na jednej stronie jest Matka Boska z dwoma różańcami, na drugiej - święty Dominik. IPN apeluje o zgłaszanie się tych, którzy wiedzą z jakiego kraju taki medalik mógłby pochodzić.
Po odnalezieniu medalika zaczęto spekulować, że należy on do pułkownika Łukasza Cieplińskiego "Pługa", który powiedział współwięźniowi, że w chwili egzekucji będzie trzymał w ustach medalik i po tym będzie można odnaleźć jego zwłoki. Anna Szeląg zaznacza jednak, że to przedwczesne teorie. Tym bardziej, że medalik nie był przy odnalezionych szczątkach.

Jednocześnie Biuro Poszukiwań i Identyfikacji informuje, że krewni ofiar terroru komunistycznego do końca czerwca mogą przyjść do bazy medycznej IPN na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach w celu oddania materiału biologicznego.

daug/IAR