Były bramkarz reprezentacji Polski może mieć poważne kłopoty. Prokuratura skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko Maciejowi Szczęsnemu. Wcześniej prowadził samochód pod wpływem alkoholu.

Sytuacja miała miejsce 5 października, kiedy to policjanci nad ranem zatrzymali samochód do kontroli drogowej w al. Jerozolimskich w Warszawie. Kierował nim wspomniany bramkarz, u którego stwierdzono 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci zatrzymali prawo jazdy byłego sportowca. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz przekazała, że Szczęsny przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył też w sprawie wyjaśnienia.

Dalej dodała, że do sądu Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota skierowała już akt oskarżenia. Chodzi o przestępstwo z art. 178a p. 1 Kodeksu karnego. Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet jej pozbawienie na dwa lata.

Były bramkarz reprezentacji twierdzi, że odwoził na lotnisko żonę, która pracuje jako stewardessa. Poprzedniego wieczora miał wypić dwa piwa do kolacji. Przyznał, że nie miał wrażenia, że nadal może znajdować się pod wpływem alkoholu, a za całą sytuację jest mu „potwornie wstyd”.

dam/PAP,TVP.Info