Córka prezydenta Andrzeja Dudy Kinga została jego społecznym doradcą. W sieci wylała się już fala hejtu, a wielu komentujących grzmi o rzekomym nepotyzmie. Mało kto zwrócił widocznie uwagę na fakt, że „doradca społeczny” nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia z tytułu tej funkcji. Przypomniał o tym sam Andrzej Duda.
„Kinga Duda została zatrudniona przez @prezydentpl :-)
W ryj się nam śmieją”
- między innymi takie komentarze możemy spotkać w sieci.
Krzysztof Berenda z RMF FM napisał zaś:
„Mamy polską Ivankę Trump. ;) Kinga Duda została oficjalnym doradcą Prezydenta @AndrzejDuda.
Podkreślam - społecznym - czyli bez pensji”.
W komentarzu pod jego wpisem jedna z internautek stwierdziła tymczasem:
„To nic. Matka za nic nierobienie pobierze 18 tys. Podzielą na dwie to wyjdzie po 9 tysi każdej. Biedy nie ma”.
Po prostu brak słów...
Kinga Duda została DORADCĄ społecznym w KANCELARII PREZYDENTA ... bardzo zdolna i samodzielna ... pogratulować? - Pudelek https://t.co/33qDhtIfQT
— Tygrys Bengalski🐯🌈🇮🇩 (@TygrysBengalsk3) September 16, 2020
Spo-łecz-nie. To znaczy bez pieniędzy. Przeliterować? https://t.co/zzgI0UI2AL
— Pan Cezary Krysztopa 🇵🇱💯 (@cezarykrysztopa) September 16, 2020
To nic. Matka za nic nierobienie pobierze 18 tys. Podzielą na dwie to wyjdzie po 9 tysi każdej. Biedy nie ma
— Margot🏳️🌈 (@MargotBia) September 16, 2020
Agata (moja Żona) serdecznie Pana pozdrawia i delikatnie sygnalizuje, że jest germanistką i nauczycielką, a obecnie wolontariuszką (jako Pierwsza Dama). Zwraca też uwagę, że mamy 25 letnią Córkę (Kingę), więc nie jest już panną. 😂
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) September 16, 2020
dam/twitter,tysol.pl