W poniedziałek w Kijowie zatrzymano byłego prezydenta Gruzji, Micheila Saakaszwilego. O zatrzymaniu polityka poinformowali jego najbliżsi współpracownicy.
„Zabrali Micheila”- napisał na Facebooku były zastępca prokuratora generalnego Ukrainy, Dawid Sakwarelidze. Pod wpisem Gruzin umieścił krótki film- widać na nim ludzi w mundurach polowych rzucających na podłogę osoby cywilne.
Z kolei na Facebookowej stronie Saakaszwilego pojawił się komunikat, w którym poinformowano, że opozycyjny polityk został zatrzymany obok siedziby jego ugrupowania, Ruchu Nowych Sił. Zatrzymania mieli dokonać "nieznani ludzie w kominiarkach", którzy wywieźli Micheila Saakaszwilego w niewiadomym kierunku trzema busami marki Volkswagen. We wpisie podano numer rejestracyjny jednego z pojazdów.
Ukraińskie media piszą, powołując się na media społecznościowe, że były prezydent Gruzji został zatrzymany przez funkcjonariuszy Państwowej Straży Granicznej Ukrainy w gruzińskiej restauracji. Oficjalne instytucje jak na razie nie skomentowały tych doniesień.
W ubiegły poniedziałek sąd apelacyjny w Kijowie odrzucił wniosek Saakaszwilego o ochronę przed możliwą ekstradycją , jednak jego obrona zapowiedziała odwołanie. Prokurator generalny Jurij Łucenko mówił w czwartek, że trwają procedury sądowe, które mają doprowadzić do wydalenia polityka za granicę. Gruzja ubiega się o ekstradycję Saakaszwilego.
yenn/PAP, Fronda.pl