Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Ziemi. Z tej okazji Kantar Polska oraz Global Compact Network Poland zorganizowały debatę z udziałem kandydatów na prezydenta: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Roberta Biedronia, Szymona Hołowni, Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz Krzysztofa Bosaka.

Choć Małgorzata Kidawa-Błońskiej cały czas przekonuje, że zawiesiła swoją kampanię wyborczą, to wzięła udział w debacie ze swoimi kontrkandydatami. Zabrała głos w sprawie odejście w Polsce od węgla. Według kandydatki KO należy robić to etapami:

-„Jest konieczność odejścia od węgla. Musimy od tego odejść w poczuciu odpowiedzialności za przyszłe pokolenia. To nie jest program na jedną kadencję, to program na wiele, wiele lat. Zgadzam się, że powinniśmy ten proces odchodzenia od węgla rozpocząć tu i teraz. Pierwszy etap uważam, że do roku 2030 na ogrzewanie i używanie węgla w domach powinno zostać zakończone, a do 2035 ogrzewanie z kotłowni także powinno się zakończyć. Są na to środki i wsparcie unijne i powinniśmy to wykorzystać. A przed nami wielkie wyzwanie, właśnie po to, żeby przeprowadzić tę transformację energetyczną” – mówiła.

Jak stwierdziła, górnicy tylko czekają na decyzje w tej sprawie, bo zdają sobie sprawę, że znajdą inną, „ciekawą” i „dobrze płatną” pracę. Stwierdziła również, że „polski rząd truje polskie dzieci rosyjskim węglem”:

-„Górnicy czekają na ciekawe propozycje, bo oni zdają sobie sprawę, że świat się zmienia i mogą znaleźć inną, bardzo ciekawą i dobrze płatną pracę, tylko trzeba to w czasie przygotowywać. Musimy postawić na OZE, rzeczywiście, mamy tutaj wielkie zapóźnienia. (…) Jeżeli rząd chce opierać naszą energię na węglu, polski węgiel złej jakości leży na hałdach, sprowadzany jest węgiel rosyjski, przypływają wielkie statki, sprowadzają węgiel z krajów zamorskich, to jest to tworzenie fikcji. Musimy już w tej chwili naszą energetykę przestawiać na nowoczesne źródła energii, na energię odnawialną i tak naprawdę można powiedzieć, że na tym węglu polski rząd truje polskie dzieci rosyjskim węglem, bo polski gorszej jakości leży na hałdach. Oszukujemy społeczeństwo, górników, którzy zdają sobie sprawę, że ich praca nie jest wykorzystywana tak, jakby chcieli, więc oni czekają na mądre, rozważne decyzje”.

Zdaniem Krzysztofa Bosaka z Konfederacji natomiast, jedyną alternatywą dla węgla jest w Polsce energetyka atomowa:

-„Uważam, że jest wyrazem realizmu każdego kandydata na prezydenta, że powie prawdę naszym słuchaczom, iż nie jest możliwe, w dającym się przewidzieć horyzoncie czasowym, odejście gospodarki od węgla przy pomocy jakiejkolwiek ustawy. Energetykę zmienia się nie ustawami, tylko ogromnymi, idącymi w dziesiątki miliardów złotych kwotami na inwestycje. Jedyną realną alternatywą, zaopatrującą przemysł w energię w tej chwili, dla energetyki węglowej, jest energetyka atomowa” – powiedział polityk.

Dodał również, że Polacy mają prawo do suwerennej decyzji o sposobie wytwarzania energii:

-„Mamy prawo jako naród i społeczeństwo zarabiać na wydobyciu swoich bogactw naturalnych, a to w jaki sposób wytwarzamy energię również powinno być naszą suwerenną sprawą. Kary z UE są antyśrodowiskowe!”.

Bosak zwrócił też uwagę na problem suszy w Polsce:

-„Trzeba zająć się problemem suszy. Musimy zrobić to co od nas realnie zależy, a więc budować zbiorniki retencyjne. Nie robimy na razie w tej kwestii nic. Za gospodarkę wodną odpowiadają ludzie niekompetentni”.

Robert Biedroń z kolei podkreślił, że problem suszy był kompletnie ignorowany przez poprzednie rządy w Polsce:

-„Jak słucham polityków, którzy rządzili, to mam wrażenie, że nie mówią o Polsce. Przecież susza nie przyszła razem z PiS-em i prezydentem Dudą. To problem z długą historią, w związku którym nic nie zrobiono przez lata”.

Kontrkandydaci, jak widać, nie mają żadnych problemów z prowadzeniem kampanii wyborczej w czasie epidemii. Zwyczajnie da się to robić, i oni to robią. Jest to naturalnie kampania prowadzona w innej formie i za pomocą innych narzędzi, ale to dalej kampania, w której można skutecznie prezentować społeczeństwu swoje poglądy, plany i program. Z tych form korzysta również Małgorzata Kidawa-Błońska, która cały czas, wbrew temu co wszyscy obserwujemy, zapiera się, iż żadnej kampanii nie prowadzi. To zaskakujące, jak można brać aktywnie udział w debacie z kontrkandydatami, jednocześnie samemu „zawieszając” swoją kampanię…

kak/ Onet.pl