Pełniący obecnie obowiązki ministra Spraw zagranicznych Izraela Israel Katz nie wycofuje się ze swojej skandalicznej wypowiedzi o Polakach. Zamiast tego, dalej atakuje.

Wczoraj Israel Katz mówił, że Żydzi nie zapomną Polakom tego, co ci im rzekomo robili. „Nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i - tak jak powiedział Icchak Szamir [były premier Izraela], któremu Polacy zamordowali ojca, „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych” - powiedział dosłownie Katz.

Wypowiedź ta została ostro skomentowana przez polską dyplomację. Katz jednak nie ustąpił, wręcz przeciwnie. Wypowiedział się dla izraelskiego radia wojskowego. Stwierdził: „Antysemityzm był wrodzony u Polaków przed Holokaustem, podczas, i po nim też”. „Prawdy historycznej nie można zmienić. Wielu Polaków kolaborowało z nazistami i brało udział w zagładzie Żydów podczas Holokaustu” - dodał Katz.

erl/pap, fronda.pl