Czarne skrzynki boeinga 737 max 8 linii Ethiopian Airlines, który rozbił się w niedzielę w Etiopii, zostaną wysłane do Europy. Poinformował o tym rzecznik linii Asrat Begashaw. Nie uściślił, do jakiego kraju trafią. Decyzja o tym ma zostać podjęta dziś lub w czwartek.

Rzecznik Ethiopian Airlines dodał też, że po wystartowaniu pilot boeinga lecącego do stolicy Kenii zgłaszał problemy dotyczące kontroli lotu i chciał zawrócić na lotnisko w Addis Abebie.

Katastrofa samolotu w Etiopii. Grek spóźnił się dwie minuty i dzięki temu przeżył
W niedzielnej katastrofie zginęło 157 osób. Wśród pasażerów byli obywatele ponad 30 państw, w tym dwóch obywateli Polski.

W reakcji na katastrofę w Etiopii o uziemieniu boeingów 737 max 8 zdecydowały władze Etiopii, Chin, Indonezji, Australii, Malezji, Singapuru, Indii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kuwejtu, a także przewoźnicy m.in. z Argentyny, Brazylii, Meksyku, Mongolii, RPA, Maroka i Turcji. Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego zamknęła przestrzeń powietrzną Unii Europejskiej dla lotów komercyjnych z wykorzystaniem tego modelu samolotu przez operatorów unijnych, a także tych z krajów spoza Wspólnoty.

Linie lotnicze Norwegian Air Shuttle, które po rozbiciu boeinga 737 max 8 w Etiopii uziemiły 18 maszyn tego typu, będą domagały się od amerykańskiego producenta tych samolotów rekompensaty finansowej.

yenn/IAR, Polskie Radio