Przedstawiciele „nadzwyczajnej kasty” zostali wprowadzeni co najmniej w osłupienie. Oto bowiem Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oficjalnie twierdzi, że nie uznaje powołanej przez rząd Izby Dyscyplinarnej, ale zaczęła przekazywać jej sprawy do rozpatrzenia.

Taki przypadek opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”, a chodzi o sędziów z Krakowa, których w sprawie immunitetowej Gersdorf odesłała właśnie do Izby Dyscyplinarnej, podczas gdy sędziowie chcieli, żeby w ich sprawie orzekała Izba Karna i casus sędziego z Łodzi ws. immunitetowej.

 Piotr Falkowski, kierownik zespołu prasowego Izby Dyscyplinarnej, „Dziennikowi Gazecie Prawnej” powiedział:

- Cieszę się, że podejmowane przez niektórych prawników próby podważenia ustawowej właściwości Izby Dyscyplinarnej spotykają się z odpowiednią reakcją ze strony I prezes SN

Ta sytuacja wprawia jednak w spore zakłopotanie wielu przedstawicieli środowiska sędziowskiego, ale chyba bardziej z obszarów tzw. „nadzwyczajnej kasty”.

 

mp/dziennik gazeta prawna