Pierwszym moim odruchem było ich wyrzucenie. Ale pomyślałem, że ktoś mógłby je znaleźć, a tego bym nie chciał. Darcie też nie wchodzi w grę. Dlatego zadaję pytanie naszym czytelnikom, co zrobić z tym diabelskim g...? Jak się go pozbyć, by nie narobić szkód duchowych sobie i innym? Czytelników proszę o udział w dyskusji... A jutro pozbędziemy się ich!

Tomasz P. Terlikowski