„Kościół katolicki nie musi przepraszać za swoje nauczanie dot. moralności seksualnej” - powiedział w wywiadzie kardynał Raymond Leo Burke.

W rozmowie z O Clarim kardynał wypowiedział się na temat wezwania papieża Franciszka z czerwca 2016 roku, aby Kościół przeprosił homoseksualistów. O aborcji oraz homoseksualizmie kardynał powiedział, że są „absolutnie nieakceptowalne” i „przeciwne naturze, którą stworzył dla nas Bóg”.

Przyznaję, że choć nie czytałem całej wypowiedzi papieża, nie widzę powodu, dla którego Kościół miałby przepraszać za nauczanie prawdy o seksualności”

- podkreślił kardynał i dodał, że nie spotkał się przez cały czas swojej posługi kapłańskiej z dyskryminacją w Kościele osób, które cierpią z powodu homoseksualizmu.

Wiemy, że mamy tu do czynienia z nienormalnym stanem” - dodał kardynał odnośnie homoseksualizmu i podkreślił:

Bóg nie stworzył nas, aby wchodzić w relacje seksualne z osobami tej samej płci. To nie jest dyskryminacja przeciwko konkretnym osobom. To afirmacja prawdy Chrystusowej, prawdy naszej wiary”.

Kardynał wspomniał, że dorastał w latach 50-tych, kiedy to społeczeństwo amerykańskie było naznaczone chrześcijańskim charakterem, co prawda głównie protestanckim, jednak zdecydowanie wiernym tożsamości chrześcijańskiej.

W tamtych czasach wiedzieliśmy o sprawach, które teraz stały się powszechnymi: o rzeczywistości aborcji i ludzi, którzy manifestują swoje skłonności homoseksualne, a których godność ludzką zawsze szanowaliśmy, choć uformowani byliśmy w taki sposób, że widzieliśmy te akty jako absolutnie nieakceptowalne i przeciw naturze, którą Bóg stworzył dla nas”.

Podkreślił, że „szalejąca sekularyzacja” przedzierająca się przez Stany Zjednoczone to również zabijanie co roku miliona nienarodzonych dzieci i narzucanie punktu widzenia, wedle którego związek dwojga osób tej samej płci to związek małżeński. 

dam/Lifesitenews.com,Fronda.pl