Z komunikatu ministerstwa dowiadujemy się, że dwa kanadyjskie samoloty typu F-18 wzięły udział w nalocie sił koalicyjnych na pozycje IS w pobliżu miasta Ar-Rakka w północnej Syrii.

Kanada jest drugim, po USA, krajem NATO prowadzącym naloty na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii. 30 marca wniosek rządu o rozszerzenie misji przeciwko IS także na Syrię oraz jej przedłużenie do końca marca 2016 roku został zatwierdzony przez parlament Kanady.

Od września 2014 roku siły koalicji międzynarodowej pod wodzą USA atakują IS. W nalotach na dżihadystów w Iraku poza lotnictwem USA biorą udział również siły powietrzne Australii, Belgii, Kanady, Danii, Francji, Holandii i Wielkiej Brytanii. Jeżeli chodzi o bombardowania w Syrii zaangażowane były do tej pory siły powietrzne USA, Bahrajnu, Jordanii, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Około 70 żołnierzy kanadyjskich sił specjalnych znajduje się w północnym Iraku. Dotychczas w nalotach na pozycje IS w Iraku uczestniczyło sześć kanadyjskich samolotów. Stephen Harper,  premier Kanady podkreślił, że Państwo Islamskie stanowi istotne zagrożenie także dla Kanady.

KZ/Tvn24.pl