Premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Ciechanowa podzielił się dość osobistym wyznaniem. Polityk wspomniał o chorobie ojca i tłumaczył, że spotkanie nie będzie dla niego łatwe.

"Nie chciałem rezygnować z tego spotkania, ale jest ono dla mnie niełatwe, bo od wczoraj stan zdrowia mojego taty się bardzo pogorszył i jest we mnie pewien smutek"-podkreślił Mateusz Morawiecki. 

"Proszę o taką troszeczkę inną atmosferę"-zwrócił się do uczestników spotkania. Szef rządu zaapelował, aby nie skandowano jego imienia. Jednocześnie obiecał mieszkańcom, że niezależnie od wyniku październikowych wyborów parlamentarnych, przyjedzie do Ciechanowa na dłużej, ale "dzisiaj musi wracać wkrótce".

"Przyjadę w ciągu miesiąca po wyborach, na pewno, do Ciechanowa. Na spokojnie, na dłużej, aby z państwem – mam nadzieję - cieszyć się naszym zwycięstwem 13 października"-podkreślił polityk. 

Media poinformowały dziś, że Kornel Morawiecki, marszałek Senior, lider Wolnych i Solidarnych, założyciel Solidarności Walczącej, a prywatnie- ojciec premiera, w czwartek trafił w ciężkim stanie do szpitala. Polityk od kilku miesięcy walczy z rakiem trzustki. Choć jest przytomny, lekarze oceniają jego stan jako ciężki. 

yenn/PAP, Fronda.pl