- Pamiętajcie „Kryształowi spece od uczciwości” z PO i KO, że krokodyle łzy w sprawie byłych urzędników MF, zatrudnionych jeszcze przed MF M.Banasiem, a więc za waszych czasów są spóźnione o 12 lat i kosztowały nas ok. 400 mld zł strat i utraconych dochodów budżetowych i podatkowych - pisze Janusz Szewczak na portalu tysol.pl

My - PIS wysyłamy skorumpowanych urzędników do aresztu i do sądów, które nie kwapią się zbytnio z ich karaniem, PO i KO wysyła ich do Senatu i Sejmu i przykład senatora, byłego ministra St.Gawłowskiego czy innego ministra MS i byłego szefa NIK-u Krzysztofa Kwiatkowskiego, to nie jedyne wizytówki rządu PO-PSL.

Jakoś prawdziwie najbliżsi współpracownicy MF Jana Vincenta Rostowskiego i Mateusza Szczurka wiceministrowie Jacka Kapica i Grabowski mimo poważnych zarzutów spokojnie brylują na wolności. Nie ma co się tłumaczyć z tego, że polskie służby i wymiar sprawiedliwości skutecznie wyeliminowały i zatrzymały, nie ostatnie, urzędnicze czarne owce - to raczej powód do chwały i dowód sprawności państwa.

Teraz należy się raczej przyjrzeć i to bardzo wnikliwie ilu jeszcze tego typu urzędników i to nawet wysokiego szczebla w administracji centralnej i samorządowej pozostało na stanowiskach w spadku po zaciągu koalicji PO-PSL w latach 2007-2015, a nawet jeszcze z czasów wcześniejszych UW-AWS czy SLD, podobnie jak i w spółkach SP, gdzie w grę wchodzą dziesiątki miliardów złotych, a gdzie jeszcze funkcjonują całe tabuny „wybitnych ekspertów”, o których mówił poseł Sławomir Neuman na taśmach z Tczewa, którym podobno sądy i tak nic nie zrobią.

Przestępczy skandal w resorcie finansów za rządów PO-PSL trwał w najlepsze przez wiele lat - tak przynajmniej stwierdził szef Związku Celników Sławomir Siwy przed Komisją VAT, który precyzyjnie zdefiniował to jak wysocy rangą urzędnicy MF za rządów PO-PSL wręcz pomagali w tworzeniu patologicznych przepisów wspierających mafie VAT-owskie.

Zero litości dla wszelkich patologii i przestępców okradających polskie państwo i Polaków, to nie tylko reguła działania rządu, ale powód do chwały, a na pewno nie powód do tłumaczenia się , zwłaszcza przed politykami PO i KO, bo gdyby politycy totalnej opozycji, wymiar sprawiedliwości za czasów PO-PSL, MF Rostowskiego i Szczurka oraz ich służby antykorupcyjne podejmowały podobne, skuteczne działania z pewnością nie byłoby tak gigantycznego rabunku dochodów podatkowych i budżetowych w latach 2007-2015 w kwocie łącznej ok. 400 mld zł (VAT, CIT, akcyza i hazard). Najwyraźniej przebrał się diabeł w ornat i nagle zatroskany o stan publicznej kasy, ogonem na mszę dzwoni. Obecny moment rzekome rewelacje „RZ” to doskonała okazja do dokonania porządnego przeglądu kadr urzędniczych i oczyszczenia środowisk decyzyjnych z różnych kukułczych jaj.

Janusz Szewczak