Naciski na Polskę i Węgry są już prowadzone przez kraje tzw. starej unii od dość dawna. W tym roku 1 lipca jednak zaczęła się prezydencja Niemiec. Niemiecka wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley z SPD wzywa do jeszcze bardziej siłowych metod wobec Polski i Węgier i kar finansowych dla tych krajów.

Barley na antenie rozgłośni DeutschlandFunk kilka dni temu powiedziała:

- Państwa, takie jak Polska i Węgry, trzeba finansowo zagłodzić. Dotacje unijne stanowią bowiem skuteczną dźwignię. Barley powtórzyła zapowiedź czterech głównych grup w Parlamencie Europejskim, o tym, że zablokują budżet UE, jeśli nie zostaną uzgodnione wyraźne sankcje za łamanie praworządności

Jak się okazuje nie były to jedyne skandaliczne słowa, jakie padły wtedy z jej ust. Oskarżyła ona mianowicie o osobiste czerpanie korzyści prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz premiera Węgier Wiktora Orbana. Stwierdziła mianowicie, że pieniądze niemieckich podatników idą na reżimy Orbana i Kaczyńskiego, którzy pakują je sobie do własnych kieszeni.

Warto w tym miejscu dodać, że wiceprzewodnicząca PE Katariny Barley jest z wykształcenia prawnikiem. Jej słowa są tym bardziej wstrząsające, że w niemieckich obozach koncentracyjnych i głodzeniu tam Polaków prym wiedli kapo, który przed II wojną światową w znacznej części z wykształcenia byli właśnie prawnikami.

Może warto jeszcze nadmienić, że matka wiceprzewodniczącej jest lekarzem, a ojciec dziennikarzem. Jak doskonale wiadomo, zawody i prawnika i lekarza w kontekście niemieckich obozów koncentracyjnych we wszystkich okupowanych narodach kojarzą się tragicznie, zwłaszcza Polakom i Żydom.

Do skandalicznej wypowiedzi Barley odniósł się też na Twitterze były poseł Marek Jakubiak, który napisał:

- Zapłacicie reparacje i zobaczymy kto będzie głodny

mp/twitter/fronda.pl