"Jestem po rozmowach z prezesami spółek Skarbu Państwa. Nie będą więcej sprowadzały węgla z zagranicy" - zadeklarował minister aktywów państwowych, Jacek Sasin. Jak podaje RMF FM, polskie spółki będą potrzebowały 3-4 miesięcy na spełnienie tej obietnicy.

 

Według spółek energetycznych dzisiaj w przykopalnianych zwałach czekają ogromne ilości węgla. Starczą na dłuższy czas. Może się jednak okazać, że w przyszłości sprowadzanie węgla z Rosji, Kolumbii, Mozambiku i USA będzie konieczne.

Obecnie węgiel z zagranicy sprowadzają ze strony państwa polskiego spółki Węglokoks i Polska Grupa Energetyczna. PGE ma kontrakty na dalsze kilka miesięcy.

Większość węgla z zagranicy jest pochodzenia rosyjskiego. To kilkanaście milionów ton.

Kilka dni temu górnicy zorganizowali protest w Łaziskach Górnych. Zablokowali tory prowadzące do elektrowni. Jak podkreślali górnicy zrzeszeni w związku Sierpień 80, na zwałach przy kopalniach czeka duża ilośc węgla, a elektrownie go nie odbierają. Powodem ma być zalewanie rynku przez tani węgiel z importu. Górnicy obawiali się, że polskie górnictwo import po prostu wykończy.

Górnicy zablokowali dojazd do elektrowni w Łaziskach, bo, jak mówili, to właśnie między innymi do niej trafiał węgiel z Rosji. Tymczasem tuż za ogrodzeniem jest kopalnia Bolesław Śmiały, gdzie zalegają masy węgla.

Sierpień 80 obawiał się, że wskutek nieodbierania węgla przez elektrownie na przykopalnianych zwałach węgla będzie tak dużo, że trzeba będzie zatrzymać wydobycie, a górników odesłać na postojowe.

bsw/rmf24.pl