Po „strefach wolnych od LGBT” Bart Staszewski postanowił spreparować kolejny absurdalny „dowód” na łamanie w Polsce praw obywatelskich. Opublikował „dokument”, który ma dowodzić, że inwigiluje go… „Agencja Bezpieczeństwa Narodowego”.

 - „Nie milkną echa po wywiadzie Borysa Budki w „Gazecie Wyborczej”, w którym lider PO wprost przyznał, że ruch Rafała Trzaskowskiego był tylko w emocjach rzuconym hasłem. Politycy KO w rozmowie z Wprost.pl przyznają, że jedynym wyjaśnieniem może być próba uderzenia przez Budkę w Rafała Trzaskowskiego, którego ten ma się obawiać”

- napisał na Twitterze aktywista ruchu LGBT Bart Staszewski.

Do wpisu dołączył zdjęcie kartki papieru mającej przypominać urzędowy dokument.

Do wpisu odniósł się na Twitterze prezes Instytutu Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski.

- „Kiedy generujesz kolejnego fejka, który ma sugerować autorytarną inwigilację, a ludzie nie widzą, że:

- »Agencja Bezpieczeństwa Narodowego« nie istnieje,
- nie ma „Sądów Wojewódzkich”
- pieczątka to logotyp Panoptykonu,
- na dole adnotacja o finansowaniu tej hucpy z funduszy EOG”

- napisał.

- „Wybitnie nietrafiona akcja fundacji Panoptykon. Poważny temat granic inwigilacji przez służby kanalizujecie za pomocą ludzi znanych z kampanii Fake Newsów, czynicie elementem kampanii politycznej. No i po prostu ośmieszacie. Nikt poważny tego teraz nie podejmie. Szkoda”

- dodał w kolejnym wpisie.

kak/Twitter