Poseł Grodzka asugerował również, że niewykluczone, że Pawłowicz może mieć męskie geny, a dokładnie męski kariotyp genów, jak przekonywała w weekendowym wywiadzie dla Onetu.

 

- No bo przecież często zdarza się, że kobieta dowiaduje się o tym, że urodziła się chłopcem dopiero wtedy, kiedy przychodzi badania lekarskie z powodu niepłodności. Zjawisko takie nazywa się zespołem niewrażliwości na androgeny lub zespołem feminizujących jąder – powiedziała. 

 

Zdaniem prof. Magdaleny Środy, etyka z Uniwersytetu Warszawskiego kandydatka RP na wicemarszałka strzeliła sobie w stopę tymi wypowiedziami: "Puściły jej nerwy. W obliczu tego pogaństwa z PiS każdemu puścić mogą. Mnie też puszczają".

 

eMBe/Se.pl/Dziennik.pl