Po nieoczekiwanym zemdleniu, utracie przytomności, a następnie po wyjściu z aresztu i cudownym ozdrowieniu Roman Giertych znów pisze na Twittterze, a jego adwokat grozi prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Internauci nie pozostawili tego bez komentarzy.

W szpitalu lekarze pozwolili na przesłuchanie przez śledczych Giertycha, a ten miał nagle po wizytach przedstawicielki RPO i adwokata stracić przytomność na czas odczytywania mu zarzutów.

Ostatecznie adwokat nie został aresztowany. Otrzymał zakaz opuszczania kraju i ma wpłacić 5 mln zł poręczenia majątkowego.

Mec. Jacek Dubois, adwokta Romana Giertycha na Twitterze napisał:

Panie Jarosławie Kaczyński od przyszłego tygodnia Roman Giertych wraca do gry. Czarne chmury? Miłego dnia

A oto niektóre odpowiedzi internautów:

- Wczoraj umierał,pojutrze wraca...Zaczynam się gubić.

- ...prawdziwy cud...Roman G. ozdrowiał. Czyżby lekarstwo za 5 milionów podziałało

- Pan na pewno jest adwokatem? W kwestii czarnych chmur radziłbym powstrzymać pióro.

- przecież on nieprzytomny jest i dysponuje jedynie przytomnością PŁYNNĄ! cudowne ozdrowienie w pisoskim szpitalu?

- Jak to wraca do gry? Ciężko chory, nieprzytomny człowiek, z którym nie ma kontaktu, który leży pod aparaturą podtrzymującą życie?

mp/twitter/fronda.pl