Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski powiedział w trakcie wizyty w Pogorzelicy, że w październiku 2022 roku przepustowość gazociągu wyniesie 2-3 mld metrów sześciennych, zaś pod koniec roku pełne 10 mld. W Pogorzelicy na ląd wyjdzie gazociąg, który dostarczał będzie do Polski gaz z Norwegii i Danii.

- To ten moment, kiedy możemy powiedzieć, że inwestycja rozpoczęta w 2016 roku będzie skończona zgodnie z terminem, przewidywaniami i harmonogramem. W przyszłym roku tym gazociągiem popłynie gaz z Norwegii do Polski. Jeśli spojrzymy z brzegu, zobaczymy statki, które pracują na morzu. Część morska do końca tego roku zostanie ukończona. Potem są różnego rodzaju prace konieczne do uruchomienia, które nastąpi w październiku przyszłego roku - mówił Naimski.

- Można powiedzieć, że przyszły rok będzie momentem, w którym będziemy mogli stwierdzić, że strategia dywersyfikacji, zróżnicowania dostaw i uczynienia ich bezpiecznymi zostanie zrealizowana. Zajęło to kilka lat, ale trzeba pamiętać, że to trzecia próba. Za trzecim razem się udało - dodał.

Wskazał, że Baltic Pipe to istotna część transformacji energetycznej w Polsce.

- Ta infrastruktura to istotna część transformacji energetycznej. Będzie pracowała z pewnością przez najbliższych 30 lat, może dłużej. To zależy od naszych dostawców. Gaz dostarczony do Polski umożliwi rozwój Odnawialnych Źródeł Energii i odejście od węgla - stwierdził.

jkg/biznes alert