Synod nie może się wzorować na parlamencie. Jego celem nie jest badanie opinii i dochodzenie do porozumienia, lecz słuchanie Ducha Świętego – powiedział Papież podczas spotkania z uczestnikami synodu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Poprosili oni o audiencję, aby osobiście dać wyraz jedności z Następcą Piotra.

Franciszek nie przygotował tym razem żadnego przemówienia, bo, jak przypomniał, z ukraińskimi biskupami spotkał się już w lipcu i w wygłoszonym wówczas przemówieniu zawarł wszystko, co miał im do powiedzenia. Tym razem podzielił się z nimi krótką refleksją na temat synodów i trwających dziś procesów synodalnych.

“ Istnieje dziś pewne niebezpieczeństwo. Sądzi się, że proces synodalny czy postawa synodalności polega na badaniu opinii, aby wiedzieć, co kto myśli, a potem spotkać się i dojść do porozumienia – mówił Ojciec Święty. – Nie, synod nie jest parlamentem! Trzeba się wypowiedzieć, dyskutować tak jak zawsze, ale nie jest to parlament! Synod nie jest dochodzeniem do porozumienia, jak w polityce: ja ci dam to, a ty mi dasz tamto. Nie. Synod nie polega na prowadzeniu badań socjologicznych, jak niektórzy sądzą: «Zobaczymy, poprosimy grupę świeckich, aby przeprowadziła badania, czy mamy zmienić to i tamto». Wy oczywiście musicie wiedzieć, co myślą u was świeccy, ale tu nie chodzi o badania. Tu chodzi o coś innego. Jeśli nie ma Ducha Świętego, nie ma synodu. Jeśli Duch Święty nie jest obecny, nie ma synodalności, więcej, nie ma Kościoła, tożsamości Kościoła. A na czym polega tożsamość Kościoła? Św. Paweł VI powiedział to jasno: powołaniem, więcej, tożsamością Kościoła jest ewangelizacja" (https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2019-09/papiez-franciszek-droga-synodalna-nie-parlament.html)

bsw/Krzysztof Bronk, vaticannews.va


komentarz Fronda.pl:

Co to oznacza?

Słowa Ojca Świętego, choć skierowane formalnie do Ukraińców, wydają się być tak naprawdę adresowane do Niemców. To właśnie w ich kraju na początku tego roku ogłoszono "drogę synodalną". Biskupi razem ze świeckimi chcą wprowadzić w Kościele wiele reform - głównie takich, których oczekują liberalni, progresywni świeccy i teologowie. To zmiany w moralności seksualnej (LGBT), celibat, rola kobiet, podział władzy. 

Papież napisał niedawno do Niemców list, zachęcając ich do podążania drogą synodalną. Apelował jednak o postawienie w centrum ewangelizacji. W ocenie papieża Kościołowi w Niemczech nie pomogą tylko reformy strukturalne, ale trzeba właśnie ewangelizować.

Niemcy jednak zlekceważyli Ojca Świętego. Ogłosili teraz plan działania na drogę synodalną - powołane będą cztery fora dyskusyjne. Ani jedno nie jest poświęcone ewangelizacji.

Stąd wydaje się, że papież Franciszek w bardzo delikatnej formie kolejny raz upomniał Niemców, wskazując, że w swoich reformistycznych planach tracą z oczu to, co najważniejsze.