- Każdy naród ma prawo do korzystania z demokracji, wolności i wzrostu gospodarczego. Te wartości są osłabiane przez wyzwania, których Europa nie widziała od dziesięcioleci. Jesteśmy świadkami polityki agresji, braku szacunku dla prawa międzynarodowego i suwerenności oraz integralności terytorialnej - mówił na rozpoczęciu szczytu NATO prezydent Andrzej Duda.

TREŚĆ PRZEMÓWIENIA:

"Mamy do czynienia z niestabilnością, a także nowymi falami zagrożeń takimi jak terroryzm i wojny hybrydowe. Te wyzwania wpływają na obywateli każdego państwa członkowskiego Sojuszu. Dzisiaj nasze społeczeństwa oczekują, że będziemy wypełniać nasze zadania, dlatego też właśnie szczyt musi przynieść stabilność w czasach niepewności, naszą jedność w czasach podziału, a także zapewnić bezpieczeństwo w obliczu zagrożeń. Po to, aby sprostać tym oczekiwaniom, Sojusz raz jeszcze musi skupić się na swoim zasadniczym zadaniu, czyli na kolektywnej obronie. Musimy pozostać zjednoczeni i pokazać solidarność, dostosowując się do długotrwałych zmian w środowisku bezpieczeństwa.

Odnieśliśmy sukces: udało nam się wykonać pierwszy krok. Dwa lata temu w Walii postanowiliśmy poprawić nasze zdolności do odpowiedzi, teraz musimy znaleźć odpowiedź na obecną sytuację. Ta odpowiedź musi być zbudowana na przekonaniu, że zapewnienie bezpieczeństwa sojuszników to nie pojedynczy akt, tylko stały proces. Dzisiaj musimy uczynić kolejny krok, ustanawiając wielonarodową wzmocnioną obecność na rzecz obrony NATO na wschodniej flance. Sojusz musi potwierdzić zasadę niepodzielności swojego bezpieczeństwa.

Jeżeli chodzi o wymiar południowy Sojuszu, potrzebna jest nam spójna strategia, która pozwoli nam skutecznie sprostać wyzwaniom. Stabliność regionu euroatlantyckiego zależy od bezpieczeństwa obszarów również poza naszymi granicami. Powinniśmy wzmacniać współpracę ze wszystkimi partnerami, zarówno w sąsiedztwie wschodnim, jak i południowym, wspierając ich zdolności obronne. NATO powinno utrzymać swoją politykę otwartych drzwi i cieszę się, że premier Czarnogóry jest dzisiaj z nami. Jednak musimy pamiętać o tym, że nie konkretny kraj czy konkretny naród stwarza zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. Jest to polityka agresji i braku poszanowania dla godności ludzkiej.

Nie jesteśmy otoczeni wrogami, jesteśmy otoczeni wyzwaniami. Musimy uporać się z nimi nie tylko poprzez obronę i odstraszanie, ale również poprzez dialog. Dlatego też jesteśmy gotowi rozmawiać z każdym, kto podziela takie zdanie. Jednocześnie bronimy mocno naszych wartości, wierząc, że dialog nie może być prowadzony kosztem prawa międzynarodowego czy pokoju. Dzisiaj jako przywódcy krajów demokratycznych ponosimy szczególną odpowiedzialność przed naszymi społeczeństwami. Odpowiedzialność, że ludzie mogą czuć się bezpieczni i żyć w pokoju. Jestem głęboko przekonany, że nasze wysiłki podejmowane w ciągu następnych dwóch dni doprowadzą nas do odpowiednich decyzji."

TAG/niezalezna.pl