Dziś przypada 50 rocznica śmierci Zbigniewa Cybulskiego, jednego z najwybitniejszych polskich aktorów, gwiazdę wielu wybitnych dzieł Polskiej Szkoły Filmowej, który zginął tragicznie, wpadając pod pociąg. 

Na planie filmowym Zbigniewowi Cybulskiemu wielokrotnie udawało się wskoczyć do jadącego pociągu, ale ostatni raz skończył się dla niego tragicznie - mówi krytyk filmowy Andrzej Bukowiecki. Mija 50 lat od śmierci wybitnego, polskiego aktora. Kilka dni przed 40 urodzinami, na wrocławskim peronie wpadł on pod rozpędzony pojazd.

Zbigniew Cybulski swoją sławę zyskał dzięki kreacjom aktorskim w filmach: "Popiół i Diament", "Salto" , "Jak być kochaną", "Do widzenia, do jutra" i "Rękopis znaleziony w Saragossie".

Krytyk filmowy Andrzej Bukowiecki podkreśla, że Zbigniew Cybulski odmienił polskie kino. Jego zdaniem aktor wpisał się w dwa nurty: polską szkołę filmową poprzez "Popiół i diament" i polską nową falę, filmami "Pociąg", "Do widzenia, do jutra" i "Niewinni czarodzieje". Ta młodzieńczość ta spontaniczność, większa naturalność, urok nowości to było niewątpliwie to, co wniósł Cybulski do polskiego kina - dodaje krytyk filmowy.

Inspirując się Jamesem Deanem, Zbigniew Cybulski zapoczątkował nowoczesny typ aktorstwa- mówi Andrzej Bukowiecki. Starał się mówić w sposób jak najbardziej naturalny, a nie mową teatralną - dodaje krytyk filmowy. Andrzej Bukowiecki przypomina , że Zbigniew Cybulski zawsze akcentował to, że aktor nie powinien cały czas eksponować swojej twarzy, tylko pamiętać o swoim ciele. Wybitny aktor potrafił grać szybko i dynamicznie.

Praca z Cybulskim nie była łatwa - wyjaśnia krytyk filmowy i dla przykładu przywołuje znaną historię z udziałem aktora z planu filmu "Do widzenia, do jutra". Krytyk przypomina, że reżyserzy zawsze mieli z nim utrapienie, bo wieczorami znikał. Janusz Morgenstern kazał zamknąć aktora na noc pod kluczem, bo następnego ranka planowano bardzo ważne zdjęcia. Andrzej Bukowiecki dodaje, że zapomniano o tym, że hotelik był niski. Cybulski po prostu wyszedł w nocy przez okno i zniknął - śmieje się krytyk. Dopiero o 14 Zbyszek Cybulski zadzwonił do biura produkcji. Ekipa filmowa ucieszyła się, że aktor się odnalazł i gotowi byli mu wybaczyć ucieczkę. Powiedzieli : "Zbyszku zaraz po ciebie jedziemy tylko powiedz gdzie jesteś , a on odpowiedział +a żebym to ja wiedział+" - mówi Andrzej Bukowiecki.

Zbigniew Cybulski ukończył Państwową Wyższą Szkołę Artystyczną w Krakowie. Zadebiutował na scenie Teatru Wybrzeże w Gdańsku w sztuce "Intryga i miłość". Razem z grupą przyjaciół stworzył teatrzyk studencki BIM-BOM. Zagrał w 35 filmach, 10 sztukach teatralnych i 9 spektaklach telewizyjnych.

Do pierwszej roli w filmie fabularnym "Pokolenie" zaangażował go Andrzej Wajda. Przełomem w jego karierze była rola Maćka Chełmickiego w filmie "Popiół i diament". Wystąpił też w zagranicznych produkcjach między innymi "Miłość dwudziestolatków", "Lalka" i "Herbatka miętowa". Na dwa dni przed śmiercią otrzymał rolę w sztuce "Tramwaj zwany pożądaniem" Tennessee Williamsa, którą miała być realizowana dla nowojorskiej telewizji.

emde/IAR