Przeciwko spektaklowi w Teatrze Polskim we Wrocławiu w dniu 27.06.2014 r. protestował Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą, dowodząc, że spektakl dopuszcza się „publicznego, wielokrotnego znieważania Jezusa Chrystusa”.

Padają w nim bowiem wielokrotnie słowa obrażające Chrystusa, parodiowana jest scena ukrzyżowana, a także atakowani są chrześcijanie. Aktorzy wypowiadali o Jezusie następujące słowa:

był k…ą diabła,

mesjasz AIDS,

skończył na krzyżu, na który zasłużył, bo każdy tyran zasługuje na karę,

chciał zniszczyć ludzi, którzy nie myślą jak on.

Podczas jednej ze scen spektaklu, aktorzy parodiują ukrzyżowanie, a jeden z nich wkłada zwitek banknotów w ranę u boku Jezusa. Cały spektakl pełen jest dialogów ubliżających Jezusowi, chrześcijanom i chrześcijaństwu.

Jezus Chrystus jest przedmiotem czci religijnej i chroni go art. 196 Kodeksu Karnego, który mówi: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą zwraca też uwagę, że przedstawienie emanuje pornografią oraz przemocą. Przez cały spektakl nagi artysta gra na pianinie, zaś na dużym ekranie wyświetlane są czynności seksualne w brutalnej oprawie krwi i przemocy.

Artykuł 202 Kodeksu Karnego § 1 mówi: Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Prokuratura jednak nie zauważyła w spektaklu, który w wielu miastach europejskich wzbudził powszechne zgorszenie oraz protesty, żadnych znamion czynu zabronionego.

 

MT/wpolityce.pl