John Craven spędził 19 godzin w areszcie, bo publicznie głosił, że według Biblii akty homoseksualne są grzeszne. W poniedziałek przyznano mu 13 tys. funtów odszkodowania za aresztowanie.

Do zatrzymania doszło w Manchesterze. Craven powiedział tam dwóm młodzieńcom, że homoseksualizm jest grzechem. Stwierdził też, że „Bóg nienawidzi grzechu, ale kocha grzeszników”. Wówczas młodzieńcy zaczęli całować się w obecności kaznodziei. Następnie powiedzieli policji, że komentarze Cravena były „obraźliwe” i były powodem „cierpienia i przykrości”. Craven został aresztowany przez funkcjonariusza.

Miał być według własnej relacji przez 15 godzin pozbawiony jedzenia, wody i dostępu do lekarstw (cierpi na reumatoidalne zapalenie stawów). Wreszcie został wypuszczony za kaucją. Craven pozwał policję o nieuzasadnione aresztowanie, złe warunki przetrzymania i złamanie praw człowieka. Jego walka w sądzie trwała aż trzy lata.

pac/telegraph.co.uk